wyjazd z Wrocławia w ciemnych chmurach
po drodze słońce, błękit i baranki
cel naszej podróży już blisko - na końcu tęczy
w Warszawie też pięknie - Wisła i stadion
na drugi dzień niebo także zachwycało
widok na Centrum Kopernika z ogrodów BUW
a za chwilę bardziej szaro
no i powrót do domu - kierunek niebo
coś wspaniałego - człowiek by nie wymyślił takiego piękna
a do Warszawy pojechaliśmy na koncert - był fantastyczny
i tak na zakończenie hotelowy kotek
bo w końcu to blog o kotach
Ooooo co to za hotel z takimi kotysiami.
OdpowiedzUsuńW podróży tez uwielbiam patrzeć w niebo i podziwiać chmury.
Ja marzę o koncercie Depeche Mode :-)
Kotki były w hotelu Ibis budżet :-) Na Depeche Mode też bym chciała tym bardziej że ich koncert w Warszawie na którym kiedyś byłam to było magiczne wydarzenie.
UsuńPiekne niebo...tez uwielbiam je podziwiac, przyroda jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńWspaniała - my możemy tylko próbować ją naśladować :-)
Usuń:-D... piękny weekend :-)
OdpowiedzUsuń:-D... piękny weekend :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńO jak pięknie :D Chyba to zależy od szczęścia że trafiłaś w taką dobrą i piękną pogodę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń