Koteczka jeszcze przed zabiegiem amputacji. Schroniła się w kartonowym domku i nie wychylała noska. Widać ranny ogonek. Cała część poniżej rany była martwa.
Koteczka świetnie zniosła zabieg amputacji ogonka. Niestety nasza wet nie mogła jej wczoraj od razu wysterylizować. Więc czeka ją kolejny zabieg pod koniec maja jak Karol będzie miał urlop.
Rano Karol poszedł ją pogłaskać i po chwili przychodzi z kotą na rękach. Koteczka była lekko spięta ale zaciekawiona oglądała świat. Chwilę później puścił ją na pokój. Kotka obeszła całe mieszkanie. Od razu bezbłędnie próbowała podrapać kanapę :-) Zwiedziła balkon i wlazła do szafy. Ciągnie ją do kotów ale one troszkę na nią syczą choć nie jest źle.
Oczywiście pierwsza wersja była taka, że kotka ma być w klatce. Następnie, że zamkniemy ją idąc do pracy. Wyszło jak zwykle - kota została na mieszkaniu. W końcu się nie pozabijają. Gdyby tak nie miauczała zostałaby w tej klatce a tak nie umieliśmy być twardzi.
Musimy znaleźć Pannie Śmietniczance imię.
Może jakieś pomysły?
Wyjątkowej urody jest ta kicia :)
OdpowiedzUsuńTak samo było z Goplanką, że miauczeniem wywalczyła sobie wolność. świetna robota!
Ale byliście twardzi ;))
OdpowiedzUsuńPiękna jest ! Może Malinka ? ;)
No śliczna!Ładnie ma rozłożone łaty kolorystyczne:)
OdpowiedzUsuńJejkuś jaka piękna! :)
OdpowiedzUsuń"Plamka von kubeł" może byc? :)
OdpowiedzUsuńJaka ciekawa nowego życia :-)
OdpowiedzUsuńDzisiaj imieniny obchodzi Wiktoryna :-)
Może Wiktoryna ....
Prześliczna ta koteczka! Te łatki są rozbrajające!Mnie wszystkie kotki bez ogonka przypominają moją ulubioną książeczkę z dzieciństwa "Przygody Filonka Bezogonka".
OdpowiedzUsuńMoże Łatka?
Ja proponuję "Ciągutka" - ze względu na karmelowe plamki.
OdpowiedzUsuńEwa, przeczytałam o Twojej pracy - nie przejmuj się - każda zmiana to przecież bodziec do działania, będzie dobrze! pozdrowienia,
Hania
Dobrze, że już po zabiegu. Koteczka faktycznie wygląda na baaardzo ciekawą świata. Też od razu pomyślałam o imieniu Łatka, ale pamiętam Waszą Łatkę i nie wiem czy chcielibyście nadawać to imię kolejnej kotce. Mi się ona kojarzy jakby chlapnięta farbami przez malarza, może Picassa? Albo Matejka ;-))))
OdpowiedzUsuńJaka śliczna kociczka :-)
OdpowiedzUsuńA może Mozaika?
OdpowiedzUsuńJej wygląd kojarzy mi się z patchworkiem - może Pati :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rodzynka, bakalia? Jest prześliczna :D.
OdpowiedzUsuńa nie może zostać panna Śmietniczanka ?
OdpowiedzUsuńBardzo podoba nam się imię: Plamka;-)))) Pozdrowienia od Magguni, Lilu i Kacperki;-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Brak ogonka na szczęście w niczym jej nie przeszkadza i nie ujmuje urody :)
OdpowiedzUsuńMiauczała i wyprosiła sobie wypuszczenie - stara strategia ;)
Buziaki dla dzielnej Panny :*
A ja bym ją nazwała "Keksik" - tyle ma różnokolorowych plamek jak ciasto keks.
OdpowiedzUsuńJest śliczna i nie dzika.
Szacun ze ją uratowaliście i daliście domek.
Zdrówka koteczce życzę i docelowo wspaniałego domku....
Pozdrawiam :-)))
Na prawdę przesłodka kici. To nic że nie ma ogonka, wygląda i tak cudnie! Imię zostawiam tobie do wyboru:P ale widzę, tu już dużo ciekawych propozycji. Tak poza tym to gratuluję udanego bloga, zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńtaaak... one doskonale wiedza jak sobie "wymiaukać" to co chcą..
OdpowiedzUsuńKicia śliczna... i taka ciekawska... dobrze, że ją zabraliście... nawet jeśli miała dom to zdecydowanie nie było to dobre miejsce ;-)))