Teraz jest najcięższy czas. Kostek jeszcze oszołomiony po operacji, bezradny i zagubiony. Serce mi pęka jak na niego patrzę. Ale cwaniak pozbył się kołnierza w pięć minut. Teraz niech Kostek oprzytomnieje albo padnie spać. I niech się ładnie goi.
Kostek niewyjściowy więc zamiast jego zdjęcia ostatnio dziergane potworzaki.
Trzymam kciuki za Kostka! Niech szybko zdrowieje! :-)
OdpowiedzUsuńŻyczymy Kostkowi szybkiej i bezproblemowej rekonwalescencji.
OdpowiedzUsuńSkoro juz pozbyl sie kołnierza to widac ze szybko dochodzi do siebie:) Pozdrowienia http://niekochane.com.pl
OdpowiedzUsuńNajgorszy pierwszy dzień, jutro już będzie lepiej. Trzymam kciuki, żeby wszystko się ładnie goiło.
UsuńZdrowiej szybciutko Kostku, wszyscy Ci mocno kibicujemy koteczku :-)
OdpowiedzUsuńOj, wiem co czujesz.. Ale będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńDojdzie do siebie i będzie znów brykał..
Potworzaki fajne, to szydełkiem czy drutami?
OdpowiedzUsuńNa pewno Kostek szybko wyzdrowieje :) A potworzaki piękne. Zwłaszcza ten ciemny się nam podoba.
OdpowiedzUsuńGin i PT
Mój Mefisto, czyli miauczący worek choróbsk wszelakich, pozdrawia kompana w biedzie. Trzym się Kostek!
OdpowiedzUsuńpotworzaki takie bardziej do przytulenia niż straszenia. trzymam kciuki za kopię mojego Mikiego i wierzę, że wszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńFajne potworzaki ;-)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzmy Kostkowi !
Trzymamy kciuki za szybką rekonwalescencję! Niech się goi jak, za przeproszeniem, na psie. ;)
OdpowiedzUsuńHa ha przekażę Kostkowi o tym gojeniu :-) Niech to sobie weźmie do serca :-)
Usuń