Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Wiem, że moje słowa nie ukoją teraz Twojego bólu. Mi do tej pory zdarza się płakać z tęsknoty za Tosią. Musisz jednak wierzyć, że kiedyś znajdzie Ciebie kot, który zapełni pustkę po Twoich zmarłych koteczkach.
Współczuję, naprawdę. Wiem co czujesz, bo jestem świeżo po utracie swego Baldricka. Całą swą miłość przelewamy teraz na drugiego kocurka Mesfito, który też jest chory - mamy tylko nadzieję, że nie tak poważnie. Trzymaj się!
Pozdrawiam Cię, Ewo, najserdeczniej...
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się. W takich sytuacjach ciężko mi znaleźć słowa, bo one i tak niewiele pomogą. Spotkała się z Rózią za TM.
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo żal ...:(((
OdpowiedzUsuńPrzytulam ...
Tak mi przykro :(
OdpowiedzUsuńPrzytulam ...
[']
Współczuję bardzo... [i]
OdpowiedzUsuńTo takie przykre ,
kiedy odchodzi taka cudowna koteczka...
Strasznie mi przykro..
OdpowiedzUsuńTo był ciężki rok dla Ciebie, współczuję bardzo, wyobrażam sobie co czujesz..
Trzymaj się Ewuś..
OdpowiedzUsuńŁatko,pląsaj szczęśliwa za TM.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Wiem, że moje słowa nie ukoją teraz Twojego bólu. Mi do tej pory zdarza się płakać z tęsknoty za Tosią. Musisz jednak wierzyć, że kiedyś znajdzie Ciebie kot, który zapełni pustkę po Twoich zmarłych koteczkach.
OdpowiedzUsuńAle mi przykro. Dlaczego przyjaciele muszą odchodzić?!
OdpowiedzUsuńNatalia G.
Bardzo nam przykro Ewo. Jesteśmy z Wami.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro..
OdpowiedzUsuńWszyscy jesteśmy z Wami :-((( !
OdpowiedzUsuńŚliczna, kochana Łatka, jesteśmy myślami z Wami. B i J
OdpowiedzUsuńWspółczuję serdecznie, co za smutny czas.
OdpowiedzUsuńTak mi przykro :( ...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo.
OdpowiedzUsuńSmutny ten rok dla nas. Najpierw odeszła Rózia teraz Łatka. Przez tyle lat z nami były. Z naszych trzech dziewczynek została tylko Dyzia. Smutno :-(
OdpowiedzUsuńQrcze, tak mi przykro, łzy kapią mi na klawiaturę :(( Łacia jest już z Rózią a nam pozostaną wspomnienia. Trzymajcie się kochani
OdpowiedzUsuńTo jest cena miłości kocio-człowieczej .... wiem, że bardzo boli
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Wami
Timoteusz, Galisia i Ola
Współczuję
OdpowiedzUsuńnie wiem co napisać, tak bardzo mi przykro. trzymajcie się.
OdpowiedzUsuńOgromnie mi przykro, wiem jak bardzo boli utrata kociego przyjaciela :(
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za wszystkie słowa wsparcia.
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze słowo, że jestem... Wczoraj nie mogłam się zalogować, jakiś błąd w przeglądarce... Myślę o Was... Wysyłam moc dobrych myśli...
OdpowiedzUsuńJak bardzo wam współczujemy. Stracić drugiego kota w tak, krótkim czasie to musi być naprawdę bolesne.
OdpowiedzUsuńGin i PT
Współczuję, naprawdę. Wiem co czujesz, bo jestem świeżo po utracie swego Baldricka. Całą swą miłość przelewamy teraz na drugiego kocurka Mesfito, który też jest chory - mamy tylko nadzieję, że nie tak poważnie. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTulimy mrrrucząco i jesteśmy z Wami. Łatka teraz się Wami opiekuje :*
OdpowiedzUsuń