W większość moich wolnych dni towarzystwa dotrzymują mi tylko koty. Mogę na nie liczyć. Zaczyna się już rano kiedy jeszcze śpię i Kotek wskakuje do łóżka się przytulać. Jovi i Dyzia zazwyczaj śpią z nami więc rano też są przy mnie.
W łazience też czasem bywa tłoczno. Szczególnie Jovi lubi pchać się do łazienki i asystować przy myciu zębów. Zazwyczaj chce się też przy okazji napić wody z kranu.
Potem koty dzielnie asystują mi przy zajęciach domowych. Uwielbiają biurko i często razem ze mną siedzą przy komputerze.
Relaks na kanapie? Oczywiście w towarzystwie kotów. Omlet, Kostek i Dyzia lubią leżeć przytulone. Jovi i Lenka preferują wpychanie się na kolana, baranki prosto w nos i leżenie na mnie. Sushi jest najmniej towarzyska ale lubi wpaść na kanapę na sesję głaskania.
I tak sobie spędzamy dni wolne z kotami :-)
i takie sa najmilsze!:)
OdpowiedzUsuńTo prawda takie dni z kotami są fantastyczne :-)
UsuńMiałaś cudny poniedziałek, wolny i do tego z kotami! :)
OdpowiedzUsuńNawet blue monday z kotami da się przeżyć :-)
UsuńUwielbiam różowe noski, wszystkie Twoje kotki są urocze, na pewno są zachwycone Twoim pozostaniem w domu?
OdpowiedzUsuń