Finally, some snow fell and we have real winter now. I am a little tired because it is the most busy time in my work. So I wait for my little holidays at the end of January.
W wolnych chwilach zajmuję się ostatnio wspominkami - drukuję i wklejam zdjęcia do albumów. Mam w tym wielkie zaległości. Zawsze sobie obiecuję robić to na bieżąco i nic z tego nie wychodzi. Natchnęły mnie w końcu do tego fajne albumy kupione w Biedronce. Mam nadzieję, że będzie je można jeszcze kupić kiedyś. Dużo przyjemniej wspominać miłe chwile w życiu siedząc wygodnie na kanapie z albumem na kolanach niż przed komputerem :-)
Recently I bought three beautiful photo albums. Now I spend my time preparing photos and recalling nice moments of our live.
Jak biało! A w Warszawie jakieś marne okruszki, a przydałoby się trochę śniegu zimą :)
OdpowiedzUsuńO tak trochę śniegu jest naprawdę fajne. Nawet nie przeszkadzało mi zwolnione tempo w jakim trzeba było się poruszać na drodze. Mam nadzieję, że jeszcze trochę popada - także w Warszawie :-)
UsuńW Warszawie chwilę popadało, po czym zaraz stopniało. A jest zima, powinien być śnieg :) Choć wolę dużo bardziej śnieg poza miastem
OdpowiedzUsuńJedni się cieszą z wolnych dni, inni w handlu niestety pracują :( takie to życie.
Pozdrawiam.
A albumy ze zdjęciami są dużo fajniejsze niż zdjęcia na komputerze, jednak ja nie mam zupełnie czasu i głowy, aby je zrobić :/ może kiedyś :)