Podczas wieczornego spaceru podziwiałam ile się zmieniło w Opolu przez ostatnie sześć lat. Centrum wyładniało - widać, że sporo się w mieście robi. To co mnie zachwyca to zrobienie ścieżki spacerowej na kanałem Młynówka - nie miałam okazji się przejść ale wreszcie Opole wykorzystuje urok płynącej przez nie wody. Niestety zdjęcia robiłam tylko w nocy z ręki więc za dużo nie sfotografowałam.
Plac Wolności
Stawek Barlickiego z widokiem na Wieżę Piastowską. Tu się bardzo zmieniło. Kiedyś staw otoczony był murkiem i tylko z jednej strony było zejście do wody. Staw jest płytki i teraz zlikwidowano tą niepotrzebną przeszkodę. Dzięki temu można spacerować nad samą wodą. Wieczorem kiedy fontanna mieni się kolorami jest naprawdę pięknie. Tam z tyłu jest amfiteatr, w którym odbywa się festiwal.
Otworzyła się tu też nowa restauracja - Rzymskie Wakacje. Jak napisali w menu - nie kroimy pizzy i nie mamy sosu czosnkowego ani keczupu. Jadłam pizzę Quattro formaggi (cztery sery) i do tej pory jestem zachwycona smakiem. Nie dziwię się brakowi keczupu - to byłaby profanacja użyć go do tej pizzy. Polecam jakbyście byli w Opolu.
I na koniec wieczornej wędrówki Opolska Wenecja nad Kanałem Młynówka. Oczywiście nazwa Opolska Wenecja jest bardzo na wyrost. Ale przyznacie, że miejsce ma swój urok :-)
W niedzielę rozwiązała się zagadka gdzie są wszyscy. Na wyspie Bolko:-) Nie wiem jak musiało być tam koło południa bo jak ja tam zajechałam koło 17 to parking był pełny. Od strony parku i ZOO szły wracające do domu tłumy. To fantastyczne miejsce a opolskie ZOO naprawdę warto zobaczyć.
Fajna kawiarnia w sercu wyspy - Laba. Wszyscy są mile widziani - duzi, mali, piesi, rowerzyści i psy. Koty pewnie też jak ktoś by chciał. Z psami można wchodzić do środka i oczywiście jest woda w miskach. Na dworze stoją nie tylko stoliki i krzesła ale i leżaki. A widok jest na malowniczy staw.
To był bardzo udany weekend. Przyjemnie było pozaglądać w stare kąty, przejść się dawnymi drogami. Przypomnieć sobie festiwalową atmosferę. Cieszę się, że Opole pięknieje i się rozwija. I że mimo galerii handlowych, które pojawiły się już po naszej wyprowadzce nadal jest przytulnie małe i swojskie :-)
Cudowne zdjęcia i wspomnienia :) Byłam dwa razy w opolskim ZOO i raz w skansenie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że miałaś okazję zwiedzić te dwa miejsca - moim zdaniem Opole może być z nich dumne :-)
UsuńNigdy nie byłam w Opolu, ale przyznam, że zdjęcia są bardzo zachęcające. :)
OdpowiedzUsuńPolecam przy okazji jakiś wycieczek - Opole ma swój urok :-)
UsuńNocne zdjęcia cudne. Pięknie tam i szkoda, że nie miałam jeszcze okazji tam być :)
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz o swoim rodzinnym mieście ...
OdpowiedzUsuń