Oj działo się przez ostatnie trzy dni. Jeszcze nigdy nie świętowałam dnia kota w taki sposób :-) Relacja z wydarzenia dopiero dziś bo do domu wróciłam wczoraj późnym wieczorem.
Wystawa była zaplanowana na niedzielę. W sobotę zajechaliśmy do Przywór i w pięknej siedzibie Stowarzyszenia Nasze Przywory wieszaliśmy moje prace.
Dworzec w Przyworach - to tu Stowarzyszenie
wyremontowało kilka pomieszczeń na swoją siedzibę.
Malownicze wejście
A w środku praca wre
W niedzielę koło 16 pojawili się pierwsi goście. Na wystawę dotarło sporo mieszkańców Przywór oraz moi przyjaciele z Opola. Opowiedziałam trochę o moich pracach i kotach. Usłyszałam wiele przemiłych słów na temat moich prac. Nawet jedną sprzedałam :-)
Było sporo dzieci, które z zapałem kolorowały przygotowane rysunki. Było mi bardzo miło kiedy potem podchodziły do mnie żebym podpisała kolorowanki. Pośród dzieci wylosowałam jedną z maskotek.
Atmosfera była wspaniała i naprawdę cieszę się, że zdecydowałam się wystawić swoje prace. Muszę też pochwalić to wyjątkowe miejsce. Dworzec jest sam w sobie malowniczy a po remoncie sala, w której prezentowałam swoje prace wygląda wspaniale i świetnie się w niej prezentują różne wystawy.
W poniedziałek odbyła się druga część imprezy. O godzinie 10 dworzec odwiedziły przedszkolaki. Grupa dzieci w różnym wieku z zapałem zabrała się do kolorowanek. Było dużo rysowania, śpiewania i zabawy. Moja kochana siostra przeczytała dzieciom kilka moich wierszyków i bajek. Ja nie mam talentu do głośnego czytania a ona zrobiła to wspaniale. Okazało się, że w Przyworach mieszka całkiem sporo kotów bo wiele dzieci ma w domu kota lub więcej.
Ola czyta bajki
Dostałam od dzieci podziękowania oraz kota z podpisami wszystkich dzieci
Zapraszam też do przeczytania relacji na blogu Stowarzyszenie Nasze Przywory oraz na blogu mojego taty Dogobzik.
W relacji wykorzystałam zdjęcia: Józefa Kantowa, Macieja Poloczka, Aleksandry Poloczek, Przemysława Nijakowskiego oraz moje. Dziękuję wszystkim fotografującym za udostępnienie mi zdjęć.
Gratuluję Ewo! Twoje prace są przepiękne. Życzę wielu jeszcze wystaw i sprzedaży jak największej ilości obrazów :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Kto wie może jeszcze kiedyś się skuszę na jakąś wystawę :-)
UsuńEwo, wspaniała sprawa. Gratuluję bardzo serdecznie. Piękna wystawa!
OdpowiedzUsuńale super, wiem jakie to nerwy, gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńTaki udany początek roku :)
OdpowiedzUsuńGratuluje raz jeszcze, to chyba Cię naładowało pozytywna energią?
Dzieci ma pewno zapamiętają to wydarzenie na dlugo i wzmocni to ich uczucia do zwierzaków, bardzo udana impreza :)
Też mam nadzieję, że takie zdarzenia pomagają uczyć dzieci miłości do zwierzaków. Mam nadzieję, że dzieci będą miło wspominać imprezę :-)
UsuńGratuluje Ewuś ! Super wystawa , spotkania i imprezka dla dzieciaków :-))
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo sprzedanych prac :-)
Głaski dla kociastych tak przy okazji :-))
Widziałam już w Dogobziku :)! Gratulacje raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJa również dołączam się do gratulacji! :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobał pomysł, że pozwoliłaś dzieciakom kolorować szkice!:))
Chciałam od początku, żeby dzieci też miały zabawę z tej wystawy. Chyba się udało bo dużo kolorowania było :-)
UsuńGratulacje !!!! I pomyslec ze takie trzy dzieła wisza u mnie w domku .. dumna jestem :-)))
OdpowiedzUsuńWielu sukcesów zyczę :-))))
To ja jestem dumna, że moje prace są u Ciebie. To moja radość kiedy ktoś chce mieć moje rysunki czy inne prace. Dziękuję Ci!
UsuńGratulujemy, piekna wystawa a zakupiona bransoletka z zakochanymi kotkami bardzo sie corce Karolinie podobala. Zyczymy wszystkiego dobrego i podrawiamy
OdpowiedzUsuń- José Luis i Monika Pelaez
Dziękuję bardzo, że przyjechaliście na moją wystawę :-) Było mi bardzo miło i cieszę się, że bransoletka się spodobała :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie