Dziś tłusty czwartek i okazało się, że niektóre koty mają ochotę na pączki
Today is Fat Thursday and cats would like to eat some doughnuts.
PS 1. Musli poszła do nowego domu. Na razie zapowiada się, że będzie dobrze. Jeszcze nie świętuję ale jeśli w tym domu się nie uda to już nigdzie. Ma uroczą kocią koleżankę i ciepłą cierpliwą Dużą gotową dać jej dużo czasu na aklimatyzację.
PS 2. Teraz smutno. Wczoraj Bazylek był u weterynarza. Na razie guz jest nieoperacyjny. Dalej mamy mu dawać zastrzyki z jadu tarantuli na obkurczanie guza. za miesiąc kontrola i zobaczymy co dalej. Guz jest bardzo duży i powiększa się. Nie wygląda to dobrze :-(
Trzymam kciuki za Bazylka :-)
OdpowiedzUsuńBazylku,zdrowiej i niech ta tarantula w zastrzykach zniszczy twojego guza!
OdpowiedzUsuńMusli też wszystkiego dobrego i żeby się domek okazał ostatnim:)
Bardzo się cieszę Musli i baaardzo martwię Bazylkiem :-(((( Zdrówka słodki koteczku, miłośniku swojej Pańci!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Musli, a za Bazyla jeszcze mocniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)