A skoro balkon to powraca kwestia bezpieczeństwa.
Koty mają coś do powiedzenia w tym temacie:
Dużo o zabezpieczeniach okien można poczytać u amyszki
Dla mnie balkon jest bardzo ważny. Nie chciałabym mieszkać w mieszkaniu bez balkonu albo tam gdzie wychodzi on na ruchliwą ulicę. Wolę już dojeżdżać do centrum miasta. Wychowałam się w domu ale w sumie bez problemu przyzwyczaiłam się do mieszkania. Pod warunkiem, że jest balkon. Przez dwa lata wynajmowaliśmy mieszkanie bez balkonu i choć było bardzo miłe to latem czułam się jak w więzieniu. Teraz otwarte drzwi balkonowe dają mi pouczcie przestrzeni i otwarcia.
Że będzie zabezpieczony było wiadomo od razu. Żadnych wątpliwości typu - będzie jak za kratami. Właściwie to chyba bym się dziwnie czuła bez tej siatki. Przyzwyczaiłam się do niej i mam większe poczucie bycia "u siebie". Nie wyobrażam sobie nie móc otworzyć drzwi albo bawić się w pilnowanie kotów. Ale i tak najważniejsze jest poczucie spokoju, które daje mi świadomość, że nasze koty mogą bezpiecznie brykać po balkonie :-)
Niezwykły blog i piękne prace:przyznałam nominację do wyróżnienia LB.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wyróżnienie :-)
UsuńBardzo ważna sprawa - Ja się szykuję do siadkowania :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Warto się potrudzić bo potem naprawdę jest wygodnie i bezpiecznie :-)
UsuńSuper kociki piszą wierszyki!
OdpowiedzUsuńBędą żyć wiecznie, bo mają bezpiecznie!
Ty też poleż i odpocznij, Ewo.
Pozdrawiam wiosennie.
Tylko Kostek nie zrymował wierszyka ale on jeszcze młody to może nie potrafi :-)
UsuńNo i ta pewność i poczucie bezpieczeństwa są najważniejsze :-) Gdy mieszkaliśmy w bloku (w wielu mieszkaniach) raz był balkon, czasem nie, ale gdybym miała kupować swoje, to też tylko z balkonem :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak w reklamie - poczucie, że koty są bezpieczne - bezcenne :-) No Wy teraz macie super - własny domek :-) I full wypas dla kotów spacerowy.
Usuńja zaraz po przeprowadzce, zamiast kupować meble osiatkowałam balkon i mam tę pewność, że moje footerka są bezpieczne
OdpowiedzUsuńcudnie się Twoje koteńki wylegują na bezpiecznym balkonie
U nas po przeprowadzce też to było priorytetowe. Mimo tylu rzeczy do robienia zabraliśmy się za to co najważniejsze tym bardziej, że coraz cieplej się robiło. Nasz balkon jest bardzo wygodny dla kotów przez te szerokie parapety - naprawdę nam się udał :-)
UsuńPrzyznaję ze marzę o balkonie typu loggia bo mój to taka grzęda w kurniku, ale dobre i to. Zrobiłam podobnie jak Ania ... zamiast TV kupiłam siatkę na balkon i mam spokój !!!
OdpowiedzUsuńEeeech Twoje koty mają raj, nawet własną kanapę :-)))
No to sezon balkonowy kociaki otworzyły .... aż szkoda ze trzeba chodzić do pracy i go zamykać ;-)
Pewnie - lepszy taki niż żaden. Nasz balkon to nie jest tak naprawdę loggia - jest tylko zadaszony. Na szczęście już taki kupiliśmy bo bez daszku nie byłoby fajnie. I nie byłoby tak łatwo zabezpieczyć go dla kotów, nie mówiąc już o kosztach. Muszę przyznać, że nasz balkon daje duże poczucie intymności, nie ma zaraz obok sąsiadów.
UsuńŚwietnie to ujęłaś Efko! Ja też nie wyobrażam sobie ciągłego pilnowania kotów i martwienia się czy są bezpieczne. W zeszłym roku na wiosnę od razu zabezpieczyłam swój balkon a Lucek mógł swobodnie cieszyć się świeżym powietrzem!
OdpowiedzUsuńA na Twoim balkonie koty mają raj:))
Ciekawe czy koty też by tak to ujęły - że mają raj :-) Mam nadzieję, że daje im to namiastkę życia poza domem.
Usuń:) moja menażeria też oblega balkon i łapie promyki słońca, na razie nie wypuszczają się na spacery, bo błoto o kolana :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Oj błoto faktycznie jest duże. Jak idę biegać to przynoszę potem tony błota do domu. Ale najważniejsze, że jest to słońce do łapania :-)
UsuńIdealne zabezpieczenie i jaki wypas mają , nawet kanapę ! :-))
OdpowiedzUsuńOby wszystkie domowe koty miały tak bezpiecznie !
Dziękuję za linka do mojego wpisu :-D
Pozdrawiam .
To ważny temat a Ty napisałaś ważnego posta. I zrobiłaś banerek. Dobrze, że możemy z tego korzystać. Mam nadzieję, że zabezpieczenia będą coraz popularniejsze.
UsuńZazdroszczę balkonu, ja jak ja ale moja kicia szczególnie, tym bardziej, że przed nami pierwsza wiosna bez balkonu i wygrzewania się na ulubionym krzesełku :( Ale koci balkonowy raj robi wrażenie :) Pozdrawiam serdecznie również całą kocią brygadę :)
OdpowiedzUsuńOj bez balkonu to faktycznie ciężko latem ale najważniejsze, że jest kicia do towarzystwa :-) Koty dziękują i przesyłają pozdrowienia :-)
UsuńCudnie śpią i bezpiecznie, pozazdrościć...
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę im tych godzin beztroskiego lenistwa :-) Nie trzeba iść do pracy ani sprzątać. Mogłabym być kotem :-)
UsuńBezpieczne i szczęśliwe kotki, aż miło :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam im zapewnić choć takie balkonowe warunki :-)
UsuńDla moich niewychodzących niebieściuchów balkon to cały świat. W zimie Galcia prawie nie wychodziła, "balkonował" jedynie Timek.Teraz sezon balkonowy został otwarty. Kiedy jest ciepło futra spędzają na nim dzień i noc. Drzwi są otwarte prawie 24 godziny na dobę. W tym roku czeka nas ocieplanie budynku od strony balkonów, boję się, że stracimy kawałek sezonu. No i czeka nas wymiana siatki na nową.
OdpowiedzUsuńKiedy kochamy nasze kociaki robimy wszystko by były bezpieczne.
OdpowiedzUsuńWidać, że Twoje koty są baaardzo zadowolone z balkonowych atrakcji.
Wygodnie i bezpiecznie:)
Balkon świetna sprawa, nie tylko dla zwierzaków oczywiscie;) Tak też i warto o jakiś zasłonach pomyśleć. Na stronie https://plissandroll.pl łatwo mozna takie znaleźć.
OdpowiedzUsuń