Udajemy, że żadna zima nie przyszła. Wcale nie marzną nam uszy i nie jest biało. Nie zmienili nam czasu na zimowy. Wcale a wcale. Dlatego nie ma zdjęć kotów na śniegu czy ze śniegiem. Po prostu są zdjęcia kotów.
Słodkie minki Kostka
Joviś, któremu już odrasta futerko
Dyzia, Bazyl i na ścianie zdjęcia Rózi oraz Łaci
Śmieszna poza Bazylka
i minka smutna kiedy patrzy na odcięty od użytku balkon
I tak Ci się udało fajne zdjęcia im zrobić. Trudno będzie bez Lenki ... Ale Kostek ma piękne oczy, a Joviś dlaczego taki smutny ?? Nic Ci nie chcę mówić , ale chyba one wszystkie na ostrą zimę się szykują... Identycznie jak moje :-)
Oj grubaski z nich straszne. Nie wiem jak je odchudzić bo czasem nie ma nas w domu przez 11 godzin i muszę im coś do jedzenia zostawić a nie puste michy. Ale oprócz tego ofutrzyły się całkiem konkretnie :-)
Dziękuję za kciuki - wygląda na to, że pomagają :-) Jovi wygląda zdecydowanie lepiej, futro mu odrasta już w każdym miejscu. Nie ma też już strupków i zadrapań. Zmiana karmy na szczęście wystarczyła i obeszło się bez jakiś leków.
Smutne mają minki - strasznie im przykro, że do nich zima nie przyszła - czym zawiniły?
OdpowiedzUsuńEh, skończyły się spacerki, balkonowe wypady, zimno, szaro i ponuro. Trzeba będzie jakoś w domu zapewnić atrakcje kociakom.
UsuńNo własnie tylko jak ten balkon przebić. Muszę pokombinować coś z rozrywkami dla nich :-)
UsuńI tak Ci się udało fajne zdjęcia im zrobić.
OdpowiedzUsuńTrudno będzie bez Lenki ...
Ale Kostek ma piękne oczy, a Joviś dlaczego taki smutny ??
Nic Ci nie chcę mówić ,
ale chyba one wszystkie na ostrą zimę się szykują...
Identycznie jak moje :-)
Oj grubaski z nich straszne. Nie wiem jak je odchudzić bo czasem nie ma nas w domu przez 11 godzin i muszę im coś do jedzenia zostawić a nie puste michy. Ale oprócz tego ofutrzyły się całkiem konkretnie :-)
UsuńTroszkę się nudzą kociaki :-)))
OdpowiedzUsuńMoje teeeeż...
Dobrze im, cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMoje i tak mnie zmuszają do otwierania balkonu - a potem chodzą i jęczą, że jednak zimno :)
OdpowiedzUsuńU nas dokładnie to samo. Bazyl miauczeniem domaga się otwarcia balkonu a potem siedzi w domu :-)
UsuńW koncu to domowe koty grzejnikowe w sezonie zimowym więc śniegiem nie są zainteresowane. :)
OdpowiedzUsuńPewnie wolałyby włączone grzejniki. Ale żeby drzwi były otwarte na balkon :-)
UsuńJakie one wszystkie są ocieplające :)!...
OdpowiedzUsuńAle piękni modele. Piszesz, że Jovisiowi odrasta futerko? Czyli zdrowieje??? Tak bardzo 3mam kciuki za tego ślicznego gackopodobnego futrzaka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kciuki - wygląda na to, że pomagają :-) Jovi wygląda zdecydowanie lepiej, futro mu odrasta już w każdym miejscu. Nie ma też już strupków i zadrapań. Zmiana karmy na szczęście wystarczyła i obeszło się bez jakiś leków.
Usuń