Mija tydzień od operacji Kostka. Mały czuje się dobrze, rana ładnie się goi. W piątek trzeba było założyć mu kołnierz bo zaczął lizać ranę. W sztywnym kołnierzu kot zapomniał jak się chodzi. Nieszczęśliwy siedział pod łóżkiem cały dzień. Na szczęście wieczorem dostaliśmy miękki kołnierz. Też na początku kotu się nie podobał. Ale teraz grzecznie w nim chodzi. A nawet włazi na meble. Mizia się i mruczy :-)
Kołnierz spełnia swoją rolę. Kostek szwu nie liże. Jeszcze kilka dni i będziemy
zdejmować szwy. Potem tylko czekać aż odrośnie futerko i Kostek będzie jak nowy :-)
Ale biedactwo. Trzeba wytrwać do zdjęcia szwów. Buziaczki dla koteczka.
OdpowiedzUsuńBiedny kotuś,
OdpowiedzUsuńale chociaż żyje i wszystko będzie dobrze.
Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia.
Już jest całkiem dobrze. Kostek naprawdę dzielnie to wszystko zniósł. Nawet podawanie tabletek jakoś nam wybacza. Wczoraj wreszcie byliśmy w domu przez cały dzień i były mizianki na całego. Kochany z niego kot. Cieszę się, że już nie grozi mu urażanie łapki. Będzie mu na pewno lepiej.
OdpowiedzUsuńZdrówka jemu i Wam życzymy.
OdpowiedzUsuńDobrze, że się udało :)! Trzyłapki świetnie sobie radzą podobno, więc i Kostek szybko się zaadoptuje (zaadoptował) :D.
OdpowiedzUsuńNiech się ładnie goi Kostek :)
OdpowiedzUsuńoby było już tylko lepiej. zdrówka!
OdpowiedzUsuńOjojoj, biednie wygląda kruszynka..
OdpowiedzUsuńAle jest dobrze i tak trzymać :)
Brawo Kostek! Dzielny chłopak! :-) Ale kciuki trzymam za niego dalej... :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Kostuś ma się dobrze :) Pewnie humor mu się poprawi jeszcze po zdjęciu kołnierza. Dobrze, że trafił do tak dobrego domu!
OdpowiedzUsuńTen kot wygrał los na loterii życia.Z Wami jest szczęśliwy i bezpieczny.Gratuluję i zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze :) w tej kryzie wygląda bardzo arystokratycznie.
OdpowiedzUsuńMoja znajoma ma kotka z dwiema tylko łapkami, bo taki się urodził.
Dziękujemy za wszystkie kciuki dla Kostka. Cieszę się, że już z górki :-)Dzielny i kochany z niego kotek!
OdpowiedzUsuńOby się goiło jak najlepiej; pyszczek Kostka przemiły :-)
OdpowiedzUsuńNajlepsze zyczenia zdrowia i szczescia dla Kostka!!!:-) Człowiek Ewung ma szczescie, ze ma takiego kocura jak Kostek hihi :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marta
Ucałuj dzielne pysio Kostkowe :)
OdpowiedzUsuńOkropnie wygląda ta rana, no dobrze że już jest po:)
OdpowiedzUsuń