Więc małe podsumowanie. Udało się nam złapać trzynaście kotów. Każdy został wykastrowany. Nawet tymczasy poszły do nowych domów już po zabiegach.
- wykastrowaliśmy pięć kocurów, które wróciły na teren posesji
- wysterylizowaliśmy dwie kotki, które wracają na miejsce (jedna we wtorek wróci, druga była we wrześniu)
- sześć małych kotów zabraliśmy do domu tymczasowego - cztery kotki, dwa kocurki
- dom znalazły trzy kotki: Blusia, Burasia i Kleo
Dzięki tej akcji sześć kotek już nie urodzi tam kociąt. To moja największa satysfakcja.
Trzy koty szukają domu stałego. Kostek jest z nami dwa miesiące a Zoja i Diego tydzień czasu. Mam nadzieję, że szybko trafią na kochających ludzi.
KOSTEK
Półroczny kocurek bez łapki. Nieśmiały, kochany mruczek.
Uwielbiam go bardzo.
Uwielbiam go bardzo.
ZOJA i DIEGO
Mają około trzy miesiące. Na razie w klatce bo leczymy świerzb.
Wkrótce będą brykać po domu. Radosne, miziaste i piękne.
Zojka to ta co ma więcej białego.
Wkrótce będą brykać po domu. Radosne, miziaste i piękne.
Zojka to ta co ma więcej białego.
Dziękujemy za pomoc wszystkim bez których nie byłoby to możliwe!!!
Wspaniała sprawa, gratuluję i podziwiam :-))))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za trzy kociaki, szczególnie za Kostka - cudowny kotek :-)
Trzymam kciuki za domki dla kotków.
OdpowiedzUsuńCudowni ,że pomogliście tylu kotom.
I cudownie ,że dzięki kastracjom i sterylizacjom
nie będzie następnego pokolenia bezdomniaczków .
Gratulacje. Jesteście Wspaniali :))
OdpowiedzUsuńGratuluję tak wspaniałych wyników :)
OdpowiedzUsuńKotki przecudne ,trzymam kciuki za fajne domki dla nich:))
Zoja szczególnie urodziwa ;)
Zdrowia dla kotów. I domków dla trójki pozostałej.
OdpowiedzUsuńGin i PT
Zoja i Diego to prześliczne kociaki :), mam nadzieje, że szybko znajdą dom. A Zoja tak pięknie pozuje, ma talent dziewczyna :)
OdpowiedzUsuńJesteście z Karolem wielcy, że nie poprzestaliście na swojej gromadce, pozostaję w podziwie :)
Pozdrawiam i mizianki dla cudownych kociastych przesyłam
Kostek to wypisz wymaluj mój Miki jeśli ma jeszcze taki sam charakter to przyszli opiekunowie będą mieli wspaniałego kotulca, czysta miłość tylko na czterech łapach. Trzymam kciuki za stałe domki dla całej trójki i podziwiam nieustająco podziwiam.
OdpowiedzUsuńPodziękowania należą się wielu osobom bez, których nie dalibyśmy rady nic zrobić. Całe szczęście, że mieliśmy pomoc - dzięki temu udało się trochę zrobić.
OdpowiedzUsuńNa wiosnę czeka nas dalsza praca. Ale już zawsze będzie łatwiej - mamy już doświadczenie :-)
W piątek czeka nas grupowa wizyta u weta:
- Dyzia pojedzie na kontrolę uszka
- Kostek na drugie szczepienie
- Zoja i Diego do kontroli
Mam nadzieję, że jakoś damy radę :-)
Ewung, one wszystkie są u Ciebie na DT? Podziwiam to, co robisz... U mnie O. stoi na przeszkodzie jeśli chodzi o tymczasowanie. No może jeszcze moje obawy różne...
OdpowiedzUsuńPS. Wiesz o konkursie? http://rudomi.pl/index.php/2011/11/wygraj-wloczkota/
Włóczkoty z Sankowa są urocze, więc zapraszam, tym bardziej, że u Ciebie sporo kandydatów ;)
No są na tymczasie :-) Sztuki trzy. Każda słodka bardzo :-)
OdpowiedzUsuńMyślę nad tym uzasadnieniem - mam nadzieję, że zdążę na konkurs :-)