Sprawa kotów zaczęła mnie męczyć. Przy takiej ilości maluchów w przyszłym
roku kotów może być cztery razy więcej. Postanowiliśmy zabrać się za kastrowanie. Plan jest taki że łapiemy co się da, kastrujemy i wypuszczamy. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Ale wierzę, że choć część kotów uda nam się wykastrować. Do tego dochodzi koszt żwirku i jedzenia. Koty też trzeba czasem przeleczyć, odpchlić i odrobaczyć.Mamy klatkę do przechowywania kotów. Będziemy mieć klatkę łapkę do łapania. Potrzebne jest wsparcie finansowe. Bez tego nic nie zrobimy. Zapraszam więc do zakupu moich prac - każdy grosz się przyda. Jeśli chcecie pomóc fantem na bazarek - też nie pogardzimy.
3mam mocno kciuki za powodzenie akcji :-)
OdpowiedzUsuńja też trzymam kciuki i barrrdzo Cię Ewuś podziwiam za to co robisz :)
OdpowiedzUsuńWszędzie ten problem nadmiernej ilości koteczków.
OdpowiedzUsuńKiedy to się skończy?
Trzymam kciuki za powodzenie akcji !
Dziękuję Wam za kciuki. Przydadzą się.
OdpowiedzUsuńJasna 8 - nigdy się to nie skończy :-( Mam wręcz wrażenie, że jest coraz gorzej. Internet to raj dla rozmnażaczy. Łatwo ogłaszać zwierzaki i handel kwitnie. Zwierzaki są tak łatwo dostępne, że każdy może je mieć w ilości jakiej chce. Może mieć i rozmnażać, wyrzucać jak śmieci.
Ale staram się myśleć tylko o tych kotkach tutaj i pomocy dla nich. Bo inaczej można zwariować.
Takie piękne koty bezdomne - kiedyś takiego niebieskookiego szukałam to nigdzie nie było ,a teraz ciągle spotykam ... ech...
OdpowiedzUsuńTen bez łapki biedniutki :(
Trzymam kciuki za akcje ...
Po te niebieskookie koty ustawia się kolejka. Każdy by je chciał - tylko je złapać. Nieważne, że dzikuski. Żeby tak wszystkie kociaki były chciane jak te. Kotów dziś naliczyliśmy dwanaście :-(
OdpowiedzUsuńTrzymamy wszystkie nasze kciuki za powodzenie akcji, a że jest okazja zrobić komuś prezent to tym bardziej kupimy którąś z twoich prac :)
OdpowiedzUsuńGinny i Tygrysek Pan