Ciąg dalszy zabawy w inspiracje. Wygrzebywanie dawnych obrazków sprawia mi frajdę. Znalazłam też miejsce na wklejanie słodkich, gazetowych koników. Uważam, że to uroczy motyw. Mam nadzieję, że koty wybaczą mi tą fascynację.
O tak, moje zeszyty zawsze były pełne rysunków. W liceum musiałam uważać na fizyce bo nauczycielka nie akceptowała takich rzeczy. Wymagała prowadzenia zeszytu jak w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Też zaliczyłam za to pałę.
Will.ow portret Dyzi oczywiście wygrzebałam w teczce bo był zrobiony już dawno temu. Klub Kota Jasna 8 - cieszę się, że oglądanie mojego bloga sprawia Ci przyjemność. Amyszko fajnie, że faviconka się spodobała :-)
Świetny, bardzo mi przypomina moje zeszyty z liceum, pamiętam, że parę razy nawet zarobiłam pałę za takie "prowadzenie" zeszytu ;-)
OdpowiedzUsuńO tak, moje zeszyty zawsze były pełne rysunków. W liceum musiałam uważać na fizyce bo nauczycielka nie akceptowała takich rzeczy. Wymagała prowadzenia zeszytu jak w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Też zaliczyłam za to pałę.
OdpowiedzUsuńPortret Dyzi rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńA koniki też niczego sobie!
No proszę masz zacięcie artystyczne.
OdpowiedzUsuńJak wchodzę na Twój blog,
to odrywam się od świata... :-)))
Podziwiam kolejne wpisy i kociego faviconkę przy adresie ;))
OdpowiedzUsuńi byka strzeliłam ...;) Chyba powinno być kocią faviconkę ,albo kociego favicona ;))
OdpowiedzUsuńWill.ow portret Dyzi oczywiście wygrzebałam w teczce bo był zrobiony już dawno temu.
OdpowiedzUsuńKlub Kota Jasna 8 - cieszę się, że oglądanie mojego bloga sprawia Ci przyjemność.
Amyszko fajnie, że faviconka się spodobała :-)
bardzo inspirujące inspiracje, fajny pomysł na gromadzenie pomysłów i myśli :)
OdpowiedzUsuń