Bazyla i Lenkę połączyło głębokie uczucie. Objawia się tym, że długi czas spędzają tarzając się razem po podłodze. Czule objęci oddają się wzajemnemu wylizywaniu i podgryzaniu uszek i szyjek. Czasami można paść ze śmiechu oglądając ich zapasy.
Zawsze, gdy patrzę na takie zdjęcia żałuję, że ja mam jedynaka... Żal mi troszkę przechodzi, gdy zaczynam odkurzać... ;-) Pozdrawiamy z Tymkiem całą gromadkę... :-)
Will.ow - zdjęcia były zrobione jakiś tydzień temu. Leneczka już ładnie się zagoiła i teraz czekamy tylko aż futerko ładnie się wyprostuje i odrośnie. Oczywiście nic już nie nosi na szyi. Ogólnie to koty dogadały się naprawdę super. Niestety po wczorajszej wizycie u weta Dyźka znowu syczy na Lenkę i na dokładkę na Łatkę też.
Zawsze, gdy patrzę na takie zdjęcia żałuję, że ja mam jedynaka... Żal mi troszkę przechodzi, gdy zaczynam odkurzać... ;-) Pozdrawiamy z Tymkiem całą gromadkę... :-)
OdpowiedzUsuńPięknie się kotłują, super, że tak szybko się zaakceptowały, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńLenka w obroży? Nadal się drapie?
OdpowiedzUsuńFajne są takie kocie zabawy. Ja mam w domu dwupak, ale większych interakcji w ramach tegoż nie obserwuję ;/
Will.ow - zdjęcia były zrobione jakiś tydzień temu. Leneczka już ładnie się zagoiła i teraz czekamy tylko aż futerko ładnie się wyprostuje i odrośnie. Oczywiście nic już nie nosi na szyi.
OdpowiedzUsuńOgólnie to koty dogadały się naprawdę super. Niestety po wczorajszej wizycie u weta Dyźka znowu syczy na Lenkę i na dokładkę na Łatkę też.
Uwielbiam kocie zapasy :)
OdpowiedzUsuńAleż fajnie się bawią.:-)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam jak koty się bawią. A Lenka i Bazyl czasem szaleją jak małe kociaki :-)
OdpowiedzUsuńCudowny widok :)))
OdpowiedzUsuń