Dziś w powietrzu czuć było zbliżającą się wiosnę. Przyjemnie było pójść na spacer. Przyjemnie otworzyć balkon i wyjść z kotami. Wesoło pobuszowały po balkonie zadowolone ze słońca. I dzień już jest wyraźnie dłuższy. Zaczynam myśleć o oddaniu roweru do serwisu. W końcu zaraz będzie można znowu jeździć. Lubię ten czas oczekiwania na wiosnę :-)
My poprosimy tą Panią Wiosnę idącą - też do nas. :) Bo słoneczko już owszem, powoli, ale jakoś jeszcze nie wiosennie... a my czekamy i tęsknimy...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje obrazki Ewuś :))
OdpowiedzUsuńIdzie idzie Pani Wiosna. U nas znowu balkon otwarty i koty przesiadują na parapecie. A mi w mieszkaniu nie jest zimno. Nawet się nie obejrzymy jak na drzewach będą zielone pąki a na wrocławskich trawnikach rozkwitną krokusy :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Amyszko :-)