A przy okazji robiąca największą furorę. Po co wydawać pieniądze w sklepach. Najlepiej ufilcować kulkę z kociego futra. Moje koty uwielbiają się nimi bawić.
Robię podobne z psiej sierści, której mamy bardzo dużo. Koty działkowe uwielbiają zabawkę, ale Figa natychmiast im odbiera. Leya rozbiera zabawkę na części, oblepia sobie cały pyszczek i ma kłopot. Głaski dla kotów :)
Moje koty lubią swoje futro, zawsze muszę uważać przy czesaniu bo biorą je w pyszczki. Czyli co kot to obyczaj. Futerkowe kulki jak na razie nie przestają cieszyć :-)
Spróbuję zrobić taką kulkę dla Nonusia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Gabrysia i Nono
http://www.kocurkowo.blogspot.com/
:)))))
OdpowiedzUsuńrecykling!
na dodatek ta zabawka jest naturalna i nie zawiera barwników :))
OdpowiedzUsuńRobię podobne z psiej sierści, której mamy bardzo dużo. Koty działkowe uwielbiają zabawkę, ale Figa natychmiast im odbiera. Leya rozbiera zabawkę na części, oblepia sobie cały pyszczek i ma kłopot.
OdpowiedzUsuńGłaski dla kotów :)
Może być tez kulka z kartki papieru :) A nawet tzw. zajączek z lusterka :)
OdpowiedzUsuńmoje bardzo nie lubia wlasnego wyczesanego futra ;) ... a Eliot, moj poprzedni to dostawal furii jak na widok wroga :]
OdpowiedzUsuńMoje koty lubią swoje futro, zawsze muszę uważać przy czesaniu bo biorą je w pyszczki. Czyli co kot to obyczaj. Futerkowe kulki jak na razie nie przestają cieszyć :-)
OdpowiedzUsuńMojemu Karmelkowi na widok kociego futra ,nawet własnego załącza się agresor:/ Atakuje nawet mnie :x
OdpowiedzUsuń