Skrzyneczki upolowałam rok temu w Tesco. Miały niesamowicie przystępną cenę. Bardzo je lubię a po roku stania na dworze, często na deszczu itp dalej się świetnie trzymają. No mam nadzieję, że jest kotom u nas dobrze. Balkon na pewno koty zaliczają na plus :-)
O tak, koteczki lubią się wygrzewać na słoneczku. Piękne masz kwiatki na balkonie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No te kwiatuszki to najwspanialsze kwiatki na świecie :-)
UsuńBardzo fajne osłonki na kwiaty :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie koty mają życie jak w Madrycie :)
Skrzyneczki upolowałam rok temu w Tesco. Miały niesamowicie przystępną cenę. Bardzo je lubię a po roku stania na dworze, często na deszczu itp dalej się świetnie trzymają.
UsuńNo mam nadzieję, że jest kotom u nas dobrze. Balkon na pewno koty zaliczają na plus :-)
Ale piękne kwiatki wyrosły Ci w skrzynkach! :)) Nawozisz je mięskiem? ;))
OdpowiedzUsuńGłównie nawozem w kulkach ale i mięskiem też :-)
UsuńOczami wyobraźni już widzę jak wyleguja sie w kawiatkach hehehehe :-)
OdpowiedzUsuńŻeby jeszcze się udało mi te kwiatki wyhodować. Ale marnie mi to wychodzi. Ale jak czemuś uda się tam rosnąć to oczywiście wylegiwać się będą :-)
UsuńTe skrzynki to chyba specjalnie dla nich postawione :-))))
OdpowiedzUsuńNo ba - pewnie, że dla nich. Czasem robiły w nich niezłe wykopki. Nie mówiąc o tym, że Joviemu zdarzało się podlać to co tam rosło.
UsuńFajny koci ogródek :) i nie trzeba podlewac :P
OdpowiedzUsuńJakaś dziwna odmiana tych kociokwiatków,na pierwszym zdjęciu ledwo wychodziły z ziemi a na drugim już prawie w pełnym rozkwicie:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne koteczki...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i unikatowe okazy, które trzeba bardzo pielęgnować:-)Agnieszka Marczuk
OdpowiedzUsuńJakie urocze kociaki. Szkoda, że nie posiadam balkonu :)
OdpowiedzUsuńNo piękne kwiatki, to znaczy kotki. <3
OdpowiedzUsuńŁadne kwiatki ;-))))
OdpowiedzUsuń