W sobotę byliśmy na spływie kajakowym. Był cudnie ale nie mam żadnych zdjęć bo nie brałam aparatu a telefon był zapakowany w worku. I dobrze zrobiliśmy bo wody trochę się lało a na naszych oczach kajak zaliczył wywrotkę. Dla ludzi było bezpiecznie bo płytko ale telefon zaliczył kąpiel. Oczywiście mogłam zrobić fotki przed starcie i na mecie ale nie pomyślałam :-) Polecam serdecznie taką rozrywkę. My płynęliśmy Małą Panwią - nie wiedziałam, że ta rzeka jest tak malownicza. Organizatorami spływu jest Dzika Chata a my płynęliśmy trasą nr 2.
W niedzielę byłam z moim tatą i Adą na dogtrekkingu w Stajni Godziemba w Ligocie Zameckiej. W spacerze uczestniczyło 17 psów i trochę więcej ludzi. Zrobiliśmy 9 km po lesie, łąkach, nad zalewem. Obserwacja takiej sfory psów na spacerze była bardoz zajmująca. Tu dla odmiany narobiłam zdjęć bardzo dużo :-)
Pozostałe dwa dni spędziłam u mojej przyjaciółki na wsi. Biegałam po lesie, pławiłam się w basenie i opalałam. Do tego pyszne jedzenie i nic więcej nie było mi trzeba :-)
Spotkałam trochę zwierzaków podczas tych czterech dni:
wiejskie koty - oczywiście niesterylizowane :-(
koty ze stacji kolejowej - dzieciaki i mamusia
z tego co wiem maluchy mają zaklepane domy
tyle dobrego
kotek z Tarika - organizatora psiego spaceru
gęsi ze stacji kolejowej
należą do mieszkającej tam rodziny
Kocham nad życie kajaki, polecam spływ Narwiańskim Parkiem N.
OdpowiedzUsuńTo był nasz pierwszy spływ ale mam nadzieję, że będę kolejne. To naprawdę frajda :-)
UsuńNajważniejsze, że się udało odpocząć :D... :).
OdpowiedzUsuńTrochę się udało ale przyznam szczerze, że czuję niedosyt. Chciałabym tak jeszcze z tydzień posiedzieć w domu. Ale w mojej pracy to niewykonalne :-(
UsuńFajne zwierzaczki :) Kotki oczywiscie najfajniejsze ;)
OdpowiedzUsuńUdanej reszty urlopu!!
Bardzo intensywne i ciekawe wakacje :-))
OdpowiedzUsuńTakie klimaty też kocham :-)
Udały mi się te cztery dni bardzo :-) Codziennie coś fajnego było do zrobienia. Fajnie się tak spędza czas.
Usuńojej tyle psów na jednym spacerze? :) super to wygląda :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że urlop dobiega końca, ale przynajmniej będzie co wspominać :)
ja mam jeszcze urlop przed sobą.... :)
Bo taki spacer to naprawdę była fajna sprawa :-) Jak miałabym psa to chętnie chodziłabym na takie wspólne imprezy.
UsuńMasowy Dogtrekking... rany, jak tam musiało być nasrane :)))
OdpowiedzUsuńHa ha - w sumie to chyba widziałam jednego psa który się załatwiał. Psiska miały fajniejsze rzeczy do robienia :-)
Usuń