W piątek Sushi pojechała na sterylizację. Po ogoleniu brzuszka okazało się, że jest blizna. Sushi była już wysterylizowana. Obeszło się więc bez cięcia kici.
Pozostaje pytanie jakie były jej losy. Dlaczego oswojona, wysterylizowana kicia siedziała na podwórku z rannym od dłuższego czasu ogonem? Dlaczego nikt jej nie pomógł i nikt jej nie szuka? Pytania bez odpowiedzi :-(
Ciesze sie, ze ta sliczna kotka trafila do ciebie :)
OdpowiedzUsuń