Jedno z nich to wyzwanie fotograficzne. Chcę nauczyć się robić lepsze zdjęcia. Mojego rękodzieła, kotów i ogólnie wszystkiego. Nie jestem zadowolona ze swoich dotychczasowych osiągnięć w tej dziedzinie. Podobają mi się fotografie rękodzieła w naturalnych aranżacjach. Jak na razie męczę się z tym strasznie. Lubię nasze mieszkanie ale kiedy muszę zrobić zdjęcia wydaje mi się jakieś niefotogeniczne.
Jakoś tak się złożyło, że do tego mojego wyzwania dostałam wymarzoną pomoc - aparat fotograficzny. Po latach przerwy znowu trzymam w rękach lustrzankę - tym razem cyfrową Nikona. Cieszę się bardzo bo od dawna marzyłam o takim aparacie. No muszę się teraz bardziej starać :-) Dostałam też statyw z oświetleniem i uroczą białą parasolką - bardzo pomocne w naszych często zachmurzonych warunkach. Aparat zawdzięczam mężowi a oświetlenie tacie - dziękuję Wam!
Na razie za mną pierwsze nieśmiałe próby focenia nowym przyjacielem. Daleko mi do tych wymarzonych efektów. Ale może jeśli wytrwam i będę ćwiczyć to będzie coraz lepiej.
Piękne zdjęcia , piękne koty...
OdpowiedzUsuńNowy aparat to jest to :-)
Dziękuję :-) Cieszę się z tego aparatu niesamowicie. Rozmawialiśmy już od jakiegoś czasu o kupnie ale nie spodziewałam się, że będę mieć aparat już teraz :-)
UsuńCzym by nie fotografować Jovi, Kostek i Lenka będą zawsze piękni i fotogeniczni. Pozdrawiam Ewo i życzę powodzenia w realizacji wyzwań :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieję, że uda się wyzwania zrealizować. Szczególnie to fotograficzne :-) A co do kotów to masz świętą rację - koty są zawsze piękne :-)
UsuńAj, kocie oczyska najpiękniej wyglądają focone dobrym sprzętem, więc cieszę się razem z Tobą z prezentu :D
OdpowiedzUsuńMasz rację, ukazać głębię kocich oczu nie jest łatwo ale lepszy sprzęt na pewno w tym pomoże :-)
UsuńPodziwiam samozaparcia i kciuki trzymam za efekty :-)
OdpowiedzUsuńKoty cudne jak zawsze :-))
Dziękuję i mam nadzieję, że te efekty będą :-)
UsuńJa postanowień też nie robię i właśnie staram stawiać przed sobą wyzwania:)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia już są śliczne, a będą jeszcze piękniejsze, bo praktyka czyni mistrza ;)) Z takimi modelami to sama przyjemnośc pracować, choć czasem nie słuchają poleceń ;))
Wyzwania są bardziej inspirujące i zachęcające do działania niż postanowienia :-) I potem jest wielka satysfakcja jak uda się osiągnąć cel.
UsuńModele faktycznie są świetni i kochani :-)
Mój Krzyś też Nikonem chce się nauczyć robić lepsze zdjęcia. Pozdrawiam więc fotograficznie i powodzenia życzę.
OdpowiedzUsuńNo to będziemy się uczyć równolegle :-) Ciekawa jestem efektów Krzysia i swoich.
UsuńNa zdjęciach się nie znam, ale koty , jak zawsze, cudne!
OdpowiedzUsuńPiękna muzyka u Ciebie też jest i poproszę częściej :)
modeli masz, że pozazdrościć :) pięknie pozują i cudnie na zdjęciach wychodzą....moja stara lustrzanka już nie robi takich ładnych zdjęć (staruszek ma już ze siedem lat) ale po Twoich od razu widać lepszą jakość :D...śledzę będę podziwiała postępy
OdpowiedzUsuńJa do tej pory robiłam zdjęcia kompaktem, w miarę dobrym ale kompaktem. Też miał już z siedem lat. Cieszę się, że widać lepszą jakość. Ja odczuwam różnicę - nowym aparatem zdecydowanie lepiej robi się zdjęcia. Mam nadzieję, że te postępy będą :-)
UsuńJa raczej nie nie praktykuję postanowień, ale jak już to jakieś drobne, zeby małymi kroczkami dochodzić do celu, a za każdy udany krok jakaś maleńka nagroda ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, no ale z takimi modelami, to innej opcji nie ma ;)
Już dawno stwierdziłam, że dla mnie najlepsza metoda to krok po kroku. Powoli we własnym rytmie staram się dążyć do celu.
UsuńModele dziś śpią cały dzień i pozować nie chcą :-)
Piękne koty wyszły wam :) Te kostkowe oczy na trzecim - wspaniałość.
OdpowiedzUsuńGin&PT
Dziękujemy :-) Koty mamy faktycznie piękne ale to w końcu koty - najcudniejsze zwierzaki świata :-)
UsuńAle te zdjęcia są bardzo dobre !!!
OdpowiedzUsuńMi sie marzy jakiś nowy aparat fotograficzny, ale pozostaja marzenia póki co ....
W końcu marzenie się spełni - zobaczysz. Ja już od dłuższego czasu wzdychałam do nowego aparatu i w końcu się udało. Czasem marzenia się spełniają :-)
UsuńKoty wyszły ładnie :)...
OdpowiedzUsuńOne są boskie ;)
OdpowiedzUsuń_________________________________________________
Zapraszam także na mojego bloga o kotach i innych
http://my-cat-my-world.blogspot.com/
Jest nowy i zbieram obserwatorów i komentatorów ;)
zdjęcia zawsze były i nadal są wspaniałe, ale może ja się po prostu nie znam. nie mogę się jednak ciągle napatrzeć jaki Kostek jest podobny do "mojego" Mikiego. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, ja w tym roku żadnych postanowień, ani noworocznych ani żadnych innych. Z nimi to jak z życzeniami od innych osób albo rzucaniem palenia... fikcja, bynajmniej nie literacka :)
OdpowiedzUsuńHaha u mnie postanowienia to też zawsze była fikcja - dlatego z nimi skończyłam :-)
UsuńCudowne koty! A jeśli chodzi o postanowienia, ja zazwyczaj wyznaczam sobie tylko takie, których wykonanie jest kwestią odrobiny chęci i zaplanowania czasu. Nie ustalam sobie celów ponad moje siły lub takich, które są wyobrażeniami "z drugiej strony tęczy", nawet jeśli na myśl o ich spełnieniu robi mi się ciepło w sercu ;)
OdpowiedzUsuńWitam na moim blogu :-) Takie podejście do postanowień sprawia, że mają one sens bo są możliwe do realizacji. I potem jest satysfakcja, że się udało :-)
UsuńModeli masz z górnej półki, śliczne koty! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki - puchnę z dumy jak czytam takie słowa :-)
UsuńPiękne kotki/koty bo nie wiem ile mają lat
OdpowiedzUsuń