Piłeczki są trzy. Mam je od lat z czasów kiedy na kursie szybkiego czytania nauczyłam się żonglować. Po latach okazało się, że są fantastyczną zabawką dla Kostka. Roznosi je po całym domu i nie raz znajdujemy je rano w łóżku :-)
Mam żółtą piłeczkę
i czerwoną też
Słaby ten filmik ale widać trochę jak Kostek rzuca piłeczką :-)
Piłeczka jest wypełniona pszenicą i troszkę waży,
a Kostek potrafi naprawdę długo tak sobie ją rzucać.
A na koniec jeszcze różowy nosek :-)
Ucałuj ode mnie ten nosek - słodziutki jest!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten nosek - to sama słodycz. I jeszcze do tego różowe uszka :-)
UsuńPiękny ... i jak ładnie pozuje do zdjęć :)
OdpowiedzUsuńCzasem mu się zdarza zapozować. Ale co dziś włączałam nagrywanie filmiku to przestawał się bawić :-)
UsuńMoja dwa"najulubieńsze":)kociaki to Kostek i działkowy Bolek:)
OdpowiedzUsuńKostek świetnie sobie radzi z piłeczką:)))
Boluś i Kostuś to "braciszkowie". Obaj mają słodkie minki i podobne łatki na futerkach. Też Bolusia uwielbiam bo to kochany i mądry kotek.
Usuń"Na kursie szybkiego czytania nauczyłam się żonglować" :)))) Ciekawe czego nauczyłabyś się na kursie spawacza :)))
OdpowiedzUsuńTeż mnie to zaintrygowało. A na kursie gotowania nauczyłam się stepować ;)
UsuńA różowy noseczek jest cudny:)
Ha ha to akurat nie jest nic niezwykłego :-) Żonglowanie to świetne ćwiczenie umysłu poprawiające myślenie i pewnie na większości takich kursów można się go nauczyć. Czasem uczą go w szkołach bo poprawia wyniki dzieci w nauce :-) Bardziej frapujące jest stepowanie przy gotowaniu :-)
UsuńŚliczny noseczek :-)))
OdpowiedzUsuńWidzę ,że świetnie sobie radzi i pięknie zagojona rana...
Na szczęście koty doskonale radzą sobie z niepełnosprawnością. Kostek też :-) Nosek dziękuje :-)
UsuńTo już teraz wiem,dlaczego koty ciągle żonglują zabawkami - dbają o rozwój swego umysłu.
OdpowiedzUsuńPiękne oczy mądrego kotka.
OdpowiedzUsuńBolusia u Pani Hani tez uwielbiam .... bardzo.
Odkąd buszuje po Waszych blogach ... obserwuję wiele koteczków, ale o te działkowe po prostu się martwię ....
Ale się Kostek bawi, jakby mu wcale nie przeszkadzał brak łapki. Wspaniały koteczek we wspaniałym domku. Ściskam Was mocno :-)
OdpowiedzUsuń