Ostatnio kilka osób wyróżniło mojego bloga nagrodą One Lovely Blog Award.
Nagrodę otrzymałam od:
Bardzo Wam dziękuję. To dla mnie zaszczyt, że wyróżniacie mojego bloga. Pierwszy wpis na blogu zrobiłam w lutym 2007 roku i ciągle nie mam dosyć. Pokochałam blogowe pisanie i kontakty z Wami. Cieszę się też bardzo, że mogę czytać Wasze blogi - uwielbiam to :-)
Teraz pora aby napisać coś o sobie. No to po kolei:
1) Większość życia mieszkałam z psami: Atosem, Buranem a także Sabą - suczką mojej siostry.
2) Miałam w życiu dwa szczury. Pierwszego w szkole podstawowej. Nazywał się Kadi. Drugą szczurzyczkę - Maleństwo - dostałam na Mikołaja od rodziny. Uwielbiam szczury - to fantastyczne zwierzaki.
3) Miałam w dzieciństwie rybki i kanarka - do hodowania tych zwierzaków już bym nie wróciła. Może potrzebuję futra u zwierzaków.
4) Miałam niedawno okazję być blisko koni - ależ ja czuję przed nimi respekt (to brzmi lepiej niż "boję się koni" :-)
5) Przez lata marzyłam o kocie - jak widać marzenia czasem się spełniają nawet pięciokotnie :-) Koty to najbardziej magiczne zwierzaki na świecie.
6) Nie umiem być stanowcza wobec kotów - za bardzo mnie rozczulają :-)
7) Śnią mi się sny z kotami. Różnią się szczegółami ale idea jest taka, że idę po dworze z naszymi kotami i próbuję je brać na ręce, wiązać na sznureczki żeby im zapewnić bezpieczeństwo. Nie jest to łatwe przy tylu kotach :-(
Pozwolę sobie nie wyróżniać tych szesnastu blogów. Wiecie, które blogi są mi bliskie - te które mam na bocznym pasku.
Jeszcze raz Wam dziękuję!
Ewo, zazdroszczę Ci tego kontaktu ze zwierzakami w dzieciństwie, musiało być wspaniale wychowywać się w takiej zwierzolubnej rodzinie :-)
OdpowiedzUsuńWilddzik przez nasz dom przewinęły się jeszcze:
OdpowiedzUsuń- kaczki i króliki (rodzice hodowali je w ogrodzie jak byłam mała)
- kotka Mysza i jej córeczka Kaja
- papużki faliste mojej siostry
- papug Spinel mojej mamy (którego nazywam kosmitą ze względu na długowieczność- mieszka z rodzicami już około 20 lat)
Moja rodzina faktycznie jest zwierzolubna i dla mnie zwierzaki w domu to najbardziej naturalna rzecz :-) Nie wyobrażam sobie domu bez zwierzaków.
A u mnie było odwrotnie w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuńNiby były pieski takie małe ,
ale koty to już nie :-(
Chyba dlatego jak dorosłam to pierwsze co zrobiłam,
to wzięłam kota do domu. :-)))
Próbowałam robić przerwy w dostawie kotów ,
ale nie dało rady :-)))
My koty mieliśmy krótko i kiedy byłam jeszcze w przedszkolu. Przyznam, że nie pamiętam z tego za wiele. Potem już tylko o kotach marzyłam.
OdpowiedzUsuńJasna 8 doskonale rozumiem - jak pozna się te fantastyczne zwierzaki to trudno potem byłoby bez nich :-)