poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Szczurza impreza :-)

Sobotnie spotkanie książkowe było bardzo udane. Ludzi było tak akurat żeby fajnie pogadać. Można było kupić różne książki Kasi - nie tylko Eviva l'arte. Kasia cudnie je podpisywała - z samych dedykacji można by było wydać kolejną książkę.

Spotkanie było zdecydowanie pod znakiem szczurów :-) 

Po pierwsze gościliśmy Antoniego (cały ciemny) i Bzdurę
- czy dwa urocze szczurzate, które skradły show :-)


Było przepyszne "szczurkowe ciasto"


No i hasłem przewodnim było "Szczur przyjacielem człowieka"
co zdecydowanie było prawdą
bo  Antoni i Bzdura chętnie siadali na naszych ramionach i uczestniczyli w sesjach foto


5 komentarzy:

  1. Dobrze, że nie było tam Waszych futer, bo główni bohaterowie mogliby poczuć się zagrożeni ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niekoniecznie - z tego co kojarzę mieszkają i z kotami i psem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniec świata! :-0 )))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez moj dom przewinelo sie kilka szczurow, ale naj czesciej wspominamy Emila, to byl lew w bardzo malym bialo czrnym cialku. Koty omijaly jego kaltke szerokim lukiem, bardzo pilnujac swoich ogonow. A ja z corka dlugo zastanawialysmy sie jak on wychodzi z zamknietej klatki, jego tajemnice rozwiazalysmy znajdujac przypadkiem obluzowany pret.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja szczurki miałam jak byłam nastolatką. Najpierw Kadiego - to jeszcze w szkole podstawowej. Potem Maleństwo - szczurzyczka była prezentem mikołajkowym od rodziny. Była cudna - uwielbiałam ją. Kadi szczurek był bardziej spokojny, zresztą ja też bardziej się o niego trzęsłam. Maleństwo miała charakterek :-)
    Szkoda tylko, że szczurki krótko żyją. Dlatego po Maleństwie nie zdecydowałam się na kolejnego szczurka. Nie chciałam znów tak szybko stracić przyjaciela.

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)