sobota, 27 listopada 2010

Kotka

3 komentarze:

  1. Rozczulają mnie Twoje kociaczki-naiwniaczki.
    Ta panienka podobna jest do mojej wiecznie zdziwionej Wanilki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha ha fajne - kociaczki-naiwniaczki :-) Zapamiętam sobie to określenie bo pasuje idealnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ależ ta kotka patrzy, no i jak takiemu kotu czegokolwiek odmówić?! nawet mój leniwy kocur potrafi tak się "uśmiechać", szczególnie jak czegoś ode mnie chce :)))

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)