- Idę w świat szukać szczęścia! - Powiedział kot pewnego dnia. - Ono gdzieś na pewno musi być.
I wyruszył w drogę. Szedł polami i lasami. Był w miastach, w górach i nad morzem. Ale szczęścia nigdzie nie było. W końcu zmęczoy kot usiadł pod dużym drzewem i pomyślał:
- Nie mam pojęcia dokąd iść. Wszędzie już byłem i nie znalazłem szczęścia.
Zrezygnowany spojrzał na drzewo, pod którym siedział. Było naprawdę wysokie.
- Wdrapię się na nie i rozejrzę dookoła. Może tak znajdę drogę, którą dalej iść aby znaleść szczęście.
Kot wspiął się na sam szczyt drzewa i zaczął się rozglądać szukając drogi. Był bardzo wysoko. Przed jego oczami były nieskończone widoki. Patrzył bardzo uważnie. I zobaczył jakie piękne są zielone pola z wijącymi się drogami. Jak tajemniczo wyglądają lasy w oddali. I jakie błekitne jest potęzne niebo z miękkimi białymi obłokami. Zachwycił się ptakami kołującymi w powietrzu. Im dłużej patrzył tym bardziej czuł się oczarowany światem. Już nie szukał drogi ale chłonął świat, króry rozpościerał się przed jego oczami.
I nagle kot poczuł, że znalazł to czego szukał. - A więc to jest szczęście. - Pomyślał zdziwiony. - Wcale nie trzeba go szukać. Wystarczy otworzyć się na świat i pozwolić szczęściu wypełnić serce.
I wyruszył w drogę. Szedł polami i lasami. Był w miastach, w górach i nad morzem. Ale szczęścia nigdzie nie było. W końcu zmęczoy kot usiadł pod dużym drzewem i pomyślał:
- Nie mam pojęcia dokąd iść. Wszędzie już byłem i nie znalazłem szczęścia.
Zrezygnowany spojrzał na drzewo, pod którym siedział. Było naprawdę wysokie.
- Wdrapię się na nie i rozejrzę dookoła. Może tak znajdę drogę, którą dalej iść aby znaleść szczęście.
Kot wspiął się na sam szczyt drzewa i zaczął się rozglądać szukając drogi. Był bardzo wysoko. Przed jego oczami były nieskończone widoki. Patrzył bardzo uważnie. I zobaczył jakie piękne są zielone pola z wijącymi się drogami. Jak tajemniczo wyglądają lasy w oddali. I jakie błekitne jest potęzne niebo z miękkimi białymi obłokami. Zachwycił się ptakami kołującymi w powietrzu. Im dłużej patrzył tym bardziej czuł się oczarowany światem. Już nie szukał drogi ale chłonął świat, króry rozpościerał się przed jego oczami.
I nagle kot poczuł, że znalazł to czego szukał. - A więc to jest szczęście. - Pomyślał zdziwiony. - Wcale nie trzeba go szukać. Wystarczy otworzyć się na świat i pozwolić szczęściu wypełnić serce.
piękne i prawdziwe ;]
OdpowiedzUsuń