Czasem w kuchni można zastać taki widok. Lubię jak cała ekipa zgodnie zajada choć tutaj Rózia musiała się wyłamać i zrobić ufoludka - taka z niej indywidualistka :-)
Ponieważ nie mamy górnych szafek kuchennych i na razie nie będziemy mieć zawiesiliśmy kupione w Lidlu półeczki. Pomalowałam je na biało i wreszcie mam gdzie trzymać ukochane kubki z kotami, puszki herbaciane i podręczne przyprawy. Kolejne półeczki czekają na pomalowanie i powieszenie. W sumie zadowolona jestem z tego zastępstwa szafek :-)
Cudny koci widok :) Mam 3 z tych kocich kubeczków :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Są takie chwile w życiu kota, że jakiego koloru by nie był, sie ruszy. A jaki porządek w ogonach! :)
OdpowiedzUsuńOd razu przyszla mi na mysl ksiazeczka z serii Poczytaj mi mami, ktora czytala mi oczywiscie mama pt. Dlaczego kotka przesiaduje w kuchni?
A moze jedna z poleczek zostawic pusta - do przesiadywania?...
pso-ko-ty.blog.pl
ten grozny blysk w slepiach :))
OdpowiedzUsuńKoty na szczęście półeczkami się nie interesują. Bo jak znam życie i moje niewychowawcze podejście to faktycznie oddałabym im półkę w użytkowanie :-)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja -kubeczków i kotków :))
OdpowiedzUsuń