kot Filcek super, caly urok w tym ze ciut koslawy jest, mi we wszystkim pomaga Minio bo ten drugi zbyt leniwy jest. A do poprzedniego wpisu mama mojego Minia jadala wszystko, a miedzy innymi obierki z zielonych ogorkow i ziemniakow, potrafila nawet piolun (bardzo gorzki jest) ze szklanki wypic.
To Ty jeszcze szyć potrafisz? które futro służyło jako wzorzec? :)
OdpowiedzUsuńJa to dłubię wszystkiego po trochu. Czasem też szyję.
OdpowiedzUsuńFilcek taki z kawałków więc można przyjąć że każde futro po trochu było wzorem ;-)
kot Filcek super, caly urok w tym ze ciut koslawy jest, mi we wszystkim pomaga Minio bo ten drugi zbyt leniwy jest. A do poprzedniego wpisu mama mojego Minia jadala wszystko, a miedzy innymi obierki z zielonych ogorkow i ziemniakow, potrafila nawet piolun (bardzo gorzki jest) ze szklanki wypic.
OdpowiedzUsuńKoty są niesamowite ze swoimi gustami smakowymi :-)
OdpowiedzUsuńFajnie że Filcek się podoba bo mam w planie dalsze filcowanie :-)