czwartek, 1 lutego 2018

10 lat we Wrocławiu

Idąc dziś po deszczowym, smutnym i trochę pustawym Wrocławiu uświadomiłam sobie, że dokładnie dziesięć lat temu przeprowadziliśmy się tutaj. To była szybka i dość niespodziewana przeprowadzka. Jednak zawsze się cieszę, że zdecydowaliśmy się na ten krok. Wrocław ma swój niezaprzeczalny urok a my znaleźliśmy tu swoje miejsce do życia. Poznaliśmy świetnych ludzi, dokociliśmy się wrocławskimi kotami. Jedno czego mi brakuje tutaj to śnieg w zimie. Okazało się, że Wrocław to enklawa ciepła i śnieg to tutaj rzadkość. 

Typowy Wrocław zimą. Pogoda nie sprzyjała spacerom
więc udało się złapać parę zdjęć tak jak lubię - bez tłumów.

Jeszcze są choinki - pierwsza na Rynku druga na Nowym Targu.



Most Tumski jest absurdalnie obwieszony kłódkami.
Czy miłość bez kłódki już się nie liczy?


Jatki i pomnik zwierząt rzeźnych.


Psie budy i inne widoki...




7 komentarzy:

  1. My przeprowadziliśmy się do Namysłowa dokładnie 28 lat temu. Piękne zdjęcia. Kocham Wrocław.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrocław łatwo polubić czy pokochać - ma w sobie to coś 😊 Ja Namysłowa nie znam niestety. Pozdrawiam cieplutko 😍

      Usuń
  2. Bardzo ładne zdjęcia super , że udało Ci się uchwycić niezatłoczone . Chciałabym odwiedzić Wrocław :)
    Pozdrawiam serdecznie .

    Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .

    ---> odnowionaja.blogspot.com

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne zdjęcia. Bardzo fajne kadry, interesujące. Też chciałabym znaleźć swoje miejsce na ziemi. :) Wierzę, że kiedyś tak się stanie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno tak będzie. Zresztą to może być kilka miejsc a niekoniecznie jedno. Kto wie czy my też jeszcze się gdzieś nie przeprowadzimy :-)

      Usuń
  4. U nas na szczęście trochę śniegu popadało, więc można się trochę nacieszyć. Ale temperatura coraz bardziej idzie w górę i jest kiepsko. Nie lubię takiej pluchy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och ja też wolę śnieg od pluchy. Na szczęście ostatnio we Wrocławiu mimo, że nie ma śniegu jest przepiękna słoneczna pogoda.

      Usuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)