poniedziałek, 10 października 2016

A psik :-)

Zrobiło się zimno i oboje z Karolem postanowiliśmy się rozchorować. Z tym, że Karol poważniej niż ja. Kotki dbają o nas jak mogą i grzeją nas jak małe termoforki. Raz jeden na kolanach a raz drugi. Najbardziej opiekunczy jest oczywiście Joviś - mój asystent :-)
We are both sick with my husband and our cats must to take care of us. They lay down on our laps almost all day. And Jovi is the most caring of them :-)

Nie ma się więc co dziwić, że narysowany kotek to krówek.
So there must be a cow cat on my drawing.


A tu mój kochany Jovisiek w wersji nakolankowej.
W takim towarzystwie chorowanie niestraszne :-)
In such sweet company you can lay on the sofa all day.


2 komentarze:

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)