poniedziałek, 5 września 2016

Znalezisko

Pewnego dnia wracając do domu ujrzałam na śmietniku takie cudo. Nie mogłam go zostawić na poniewierkę. Mocno zniszczona tapicerka i poobijane nóżki. No cóż krzesełko ma swoje lata.

I found this beautiful chair in the trash and I couldn't leave it there.
It needed repair but it's worth it.


Sama nie podjęłabym się odnawiania tapicerki bo jednak na tym trzeba się znać wiec krzesło trafiło do tapicera. Obiliśmy je szarą tkaniną a nogi zostały przemalowane na czarno. Koty od razu uznały, że to kolejne legowisko dla nich.
A ja wreszcie mam swój mebelek znaleziony na śmietniku ;-)*

It is beautiful afret renovation and our cats decided that it is their new bed.




* Kiedyś czytałam dużo gazet wnętrzarskich i tam wszyscy kupują za bezcen albo znajdują na śmietniku prawdziwe skarby. Zawsze się z tego śmiałam że jakoś w to nie wierzę, a tu proszę ;-)

5 komentarzy:

  1. Wyprodukowane w Bydgoszczy - moje miasto:)
    Gdzieś pamietam w dzieciństwa takie, tylko czerwone chyba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz takie mebelki cieszą się powodzeniem. Ale wcale się nie dziwię bo mają prawdziwy wdzięk. Fantastyczny dizajn.

      Usuń
  2. Krzesło wyszło super!! Sama czasem odnawiam stare meble, ale nigdy nie korzystałam z usług tapicera. Czy możesz zdradzić jaki był koszt obicia krzesła u profesjonalisty? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robisz też tapicerkę? Podziwiam! Ja nie miałam odwagi spróbować. Jestem dość niecierpliwa i ciężko byloby mi zrobić coś co wymaga takiej precyzji i staranności. Zapłaciliśmy 200 zł razem z materiałem.

      Usuń
    2. O, to nawet przystępna cena:)
      Jak do tej poty to obijałam albo tuckerem, albo gwoździami tapicerskimi. Nie wiem czy poradziłabym sobie z obiciem takiego oparcie ;)

      Usuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)