Wczoraj wystartował maj. Niestety jak zwykle nie załapałam się na długi weekend i dziś idę do pracy. Ale wczoraj było cudnie. 10 km po parku przypomniało mi dlaczego bieganie jest fajne. Pełen luz, relaks i zachwyt widokami. Zazwyczaj w głębi duszy siedzi mi głos, który mówi, że powinnam biec szybciej ale wczoraj udawało się go skutecznie uciszyć. Było pięknie :-)
Na deser spacer. I jak tu nie lubić maja :-)
Kocham maj :)
OdpowiedzUsuń