W styczniu do naszej kociej bandy dołączył kolejny kot :-)
O początku do końca to dzieło utalentowanej artystki Kasi Oskarbskiej-Wrony.
Jej prace mnie zauroczyły i w końcu się odważyłam spełnić marzenie o tatuażu.
This is a new cat in our family :-) I was dreaming about tattoo long time.
Finally I have found a talented artist Kasia Oskarbska-Wrona and here it is.
Niesamowity tatuaż. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :-) Cieszę się, że się podoba. Do Kasi poszłam z pełnym przekonaniem :-)
UsuńWygląda niesamowicie! Bardzo bolało? :)
OdpowiedzUsuńBolało :-) Ale jest to do przeżycia i bardziej męczyło mnie samo siedzenie bez ruchu bo ja z tych co się lubią wiercić. Po skończeniu stwierdziłam, że nigdy więcej ale już myślę o kolejnym :-)
UsuńJaki piękny! Sama bym taki chciała, tylko się boję ;)
OdpowiedzUsuńNie ma się czego bać :-) Ja bardzo długo się zbierałam do tego. Przekonało mnie znalezienie artystki, której pracę chciałam mieć.
Usuńno niestety, jak juz sie zacznie to nie ma konca, tez w to nie wierzylam ale to prawda, mam juz 2 kocie tatuaze i milion pomyslow na kolejne, tylko miejsca na ciele brak :)
OdpowiedzUsuńgratulacje za odwage!
No wszyscy tak mówią ale ja naprawdę byłam przekonana, że już nigdy więcej - przez jeden dzień :-)Jakoś bardzo wytatuowana bym nie chciała być ale korci mnie jeszcze jeden tautaż :-)
Usuńsuper! cudowny :) :)
OdpowiedzUsuńciekawe jaki będzie kolejny tatuaż? ;)
Pewnie też koci :-) Ostatnio wpadły mi w oko pewne prace - kto wie czy kiedyś nie będzie z tego tatuażu :-)
Usuńodważnie ... :)
OdpowiedzUsuń