środa, 2 września 2015

Na pożegnanie wakacji

Za nami już chyba ostatni weekend z upałami. Z jednej strony fajnie, że to już koniec takich temperatur a jednocześnie smutno, że lato ma się ku końcowi. Następne kajaki niestety dopiero za rok. I tym razem trzymamy się planu, że spłyniemy dłuższą trasą. Na kajaki boję się zabrać aparat więc zdjęcia tylko z telefonu. Wyciągałam go na chwilę a potem znowu do woreczka. Nie można ryzykować bo z kajakiem łatwo fiknąć. My na szczęście uniknęliśmy wywrotki ale i tak byliśmy mokrzy bo w końcu czemu się nie ochlapać :-)

Mimo, że momentami miałam ochotę palnąć Karola wiosłem
polecam wszystkim relaks na kajakach :-)
My byliśmy na Małej Panwi w Kolonowskim.  


Ha! Kajak nie ma hamulców aby przepuścić "pieszych".
Na szczęście udało się nam ptaszydeł nie staranować.




Momenty kiedy wokół nas nie było innych kajaków to coś wspaniałego.
Totalny spokój i odpoczynek. Widoki są naprawdę malownicze.


Prawym, prawym, lewym, lewym - jakoś tak to było :-)
 Mimo, że wiosłowanie nie zawsze zgodnie nam szło dopłynęliśmy do celu.


A potem była jeszcze niedziela i trochę inne rozrywki :-)

6 komentarzy:

  1. super, marza mi sie kajaki, ale w uk to bym musiala jeszcze kombinezon zakladac , zadna to przyjemnosc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A faktycznie w kombinezonie to nie tak fajnie. U nas nawet jak dziewczyny chlupnęły do wody to mówiły, że spoko. Ale faktycznie lepiej w ciepły dzień się wybrać :-)

      Usuń
  2. Ale cudne wakacje! Też bym tak chciała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chętnie bym Was zabrała na takie kajaki - tylko musicie do nas wpaść latem :-)

      Usuń
  3. Jakie piękne gęsi! Też mi raz tak na Pilicy wypłynęły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było naprawdę piękne przeżycie spotkać je na rzece. Pozdrawiam serdecznie 😊

      Usuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)