Jeszcze zapakowane - skąd wie, że to coś dla nich.
Przekąska jest w dwóch smakach.
Nie wiedziałam jak najlepiej podać im smakołyk
więc nałożyłam na talerz.
Od razu zebrały się koty.
Joviś zdecydowanie woli drugi smak
ale dziewczyny były zachwycone łososiowym!
Porządne uchwycenie oblizującego się kota okazało się ponad moje siły.
Joviemu za to bardzo posmakowała przekąska kurczakowa.
Zresztą nie tylko jemu - Lenka warczała gdy tylko za bardzo zbliżał się do jej części talerza :-)
Kocia banda była zachwycona :-)
Kocham wszystkie koty, ale takie "krasielce" najbardziej. Prześliczne Twoje stadko - wymiziaj wszystkie. Moja Beza jest czarno-biała, a poprzednia Kizia-Mizia też taka była.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - Ania