1. Wsie
Mają inną architekturę niż u nas. Wiele z nich sprawia wrażenie zastygłych w czasie. Kolorowe domy z czerwonymi dachami nie widziały styropianu ani blachodachówki. Niektóre domy są tak małe, że nazywałam je domusiami. I każda wieś ma swoje bociany.
Furmanka ciągnięta przez konia to normalny widok w miastach i na głównych drogach. Dzielne konie nic sobie nie robią z mijających je tirów. Widać je w wsiach, na polach - są wszędzie. I te które wywarły na mnie największe wrażenie - konie w Turdzie. Na łące bez żadnych płotów, ogrodzeń. Po prostu pasły się swobodnie.
3. Psy
To niestety smutniejsza strona Rumunii. Bezdomne psy są wszędzie. Ale i te pod opieką człowieka często wyglądają biednie. Skołtunione i chude szczekają w nocy tak jakby chciały się nawzajem pocieszać, że nie są same w tej niedoli. Widać też trochę pupili na smyczach ale jest ich zdecydowanie mniej.
4. Trasa Transfogaraska
To chyba jeden bardziej znanych widoków w Rumunii - wybudowana w latach siedemdziesiątych droga przez góry Fogaraskie. Na zdjęciach wygląda niesamowicie malowniczo. Ale nie oddają one tego jak jest stroma, jak człowiek się czuje pokonując kolejne zakręty. Tego jakie powietrze jest na górze i jakie widoki. Żałuję, że nie potrafiłam bardziej się cieszyć tym miejscem ale stresowały mnie nieustające zakręty i fakt, że bałam się kolejnych kłopotów z samochodem /dzień wcześniej zepsuło się nam auto/
To mogłabym podciągnąć pod punkt pierwszy. Bo Viscri to przepiękne miejsce zaklęte w czasie. Wieś do której prowadzi dziurawa droga a jej sercem jest kościół warowny. Piękne, magiczne miejsce. Można tam kupić wspaniałe filcowe rękodzieło mieszkańców oraz pyszny kurtoszkołacz.
Transylwania słynie z nich oraz kościołów warownych. Naprawdę jest co oglądać - Rupea, Bran, Sinai, Rasnov, Viscri, Homorod, Calnik i inne. W różnym stanie - niektóre to ruiny inne dobrze zachowane. Niesamowite miejsca i widoki.
7. Sighișoara
Cudownie zachowane średniowieczne miasto. To tutaj urodził się Vlad Palovnik czyli Drakula. Przepiękne! Kiedy poszliśmy na wieczorny spacer w zapadającym zmroku można było uwierzyć, że gdzieś tu grasuje Drakula. Potem zapaliły się dekoracyjne światła i miasteczku też nie można się było oprzeć.
8. Po prostu pięknie
Żółte pola słoneczników, majestatyczne góry, górskie rzeki, konie na łąkach, pyszne arbuzy i melony, bociany i kolory.
Też bylam kiedyś w Rumunii i też się zachwyciłam. Pamiętam małe domeczki. Poza widokami odkryciem był ser kaszkawał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak ser też spróbowaliśmy i bardzo nam smakowały :-)
UsuńRumunia wygląda interesująco, a że kraj kontrastów, to chyba troche jak Polska? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mraux
Pewnie masz rację z tymi kontrastami ale ja w Rumunii odczuwałam to bardziej niż u nas. Może dlatego, że mieszkam w rejonie gdzie wsie są mocno rozwinięte.Takich widoków jak tam na co dzień nie widuję.
UsuńA Rumunia naprawę jest bardzo interesująca. Gorąco polecam wyprawę do Transylwanii.