niedziela, 24 maja 2015

Trochę na smutno

Dziś wolne, siedzę w domu i naszedł mnie melancholijny nastrój. Może to dlatego, że na dworze pochmurno i nastrój senny, Wszystkie koty śpią i Karol razem z nimi. A ja siedzę i wspominam. To już rok jak naszego kota nad koty nie ma z nami. Tyle czasu przeleciało a ja wciąż za nim tęsknię. 


Śledzę historię Misia Orłowika u Abi i bardzo trzymam kciuki żeby znalazł kochający dom. Misio bardzo złapał mnie za serce. Jakoś tak się stało, że kojarzy mi się z naszym Bazylem. On też był zabrany z podwórka jako już dorosły kot. I okazało się, że wcale nie tęsknił za dworem. Kochał ludzi i inne koty. Przytulał się do nas tak jak Misio Orłowik i kochał być na kolanach. Tak samo też uwielbiał przytulanki z innym kotami. 

Także w maju tylko w 2011 roku odeszła nasza Rózia. Jakiś ten maj pechowy dla nas. Trudno uwierzyć, że to już cztery lata. Ktoś mógłby powiedzieć, że zwykły bury kot a ona była piękną i kochaną koteczką.


Dobrze, że zostały zdjęcia i wpisy na blogu, Fajnie móc sobie poczytać i pooglądać jak to było. W takich chwilach cieszę się, że kiedyś zaczęłam pisanie tego bloga. 

6 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze Cię rozumiem. W sylwestra odeszła moja najukochańsza
    koteczka Kizia-Mizia - przygarnięta z piwnicy - była z nami 13 lat.
    To ona nauczyła nas jak żyć z kotem. W połowie lutego przywiozłam
    z DT taką samą czarno-białą Bezę - patrząc na nią, widzę je obie -
    serce mniej boli .
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzynaście lat to ładny kawałek czasu ale i tak serce pęka jak ukochany kot odchodzi. Ale dobrze, że przygarnęłaś Bezę - bez kotka byłoby chyba bardzo smutno. I wspaniale, że wzięłaś ją z domu tymczasowego. Wygłaskaj słodką Bezunię ode mnie. Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
    2. Efcia, Kiziunia nie pokazała po sobie jak bardzo jest chora.
      Pojechałam z nią do weta usunąć zęba, a wróciłam z pustą
      torbą. To był rak z przerzutami i nic nie dało się zrobić - nie
      mogłam inaczej, ona nie zasłużyła na cierpienie, dlatego
      wzięłam Bezę z DT, bo serce pękało z bólu. Beza ma
      wspaniały dom, a my ogromną radość. Dla tego chciałam takiego
      samego kota - czarno-białego, aby widzieć w niej Kiziunię.
      Beza wygłaskana i wycałowana - Ania

      Usuń
    3. Bardzo to smutne, że tak niespodziewanie ją straciłaś. My mieliśmy czas na pożegnanie Bazyla a też wcale nie byliśmy gotowi. Po Bazku było widać że coraz gorzej się czuł. Smutne takie wspomnienia. Dobrze, że mamy nasze koty do przytulenia :-)

      Usuń
  2. zdjęcia czy zapiski, to najwspanialsze co zostaje

    dopoki pozostaja wspomnienia to te zwierzatka zyja w naszych glowach :)

    Humora

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo rozumiemy to wszystko z Panią. Reszki i Soni już nie ma, ale zostały zdjęcia i filmiki. I dla Pani są bardzo ważne.

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)