piątek, 17 października 2014

W mojej kuchni

Wakacje upłynęły nam pod znakiem remontu. Efektem jest moja nowa, cudowna kuchnia. Kuchnia którą sami wymyśliliśmy. I którą Karol własnymi rękami zrobił od A do Z. Jedynymi wyjątkami było cięcie blatów i położenie rur do wody aby podłączyć zmywarkę - do tego trzeba mieć profesjonalny sprzęt. Jak znam życie gdyby Karol go miał to też by to zrobił. Wszystko poza zlewem i baterią kupiliśmy w IKEA. Śmiejemy się z Karolem, że wszystko mamy z IKEA ale nie ma innego sklepu w którym można kupić takie fajne rzeczy za taką kasę.

Cieszę się za każdym razem kiedy wchodzę do kuchni.  Przeskok jest bardzo duży co możecie zobaczyć na tych zdjęciach. Najpierw to jak wyglądała kuchnia kiedy się wprowadziliśmy. Nie chcieliśmy dopłacać za meble, które tam były więc po zabraniu ich przez poprzednich właścicieli widok był opłakany.



Od razu zrobiliśmy szybki remont. Nie była to kuchnia naszych marzeń ale przez te cztery lata jakoś daliśmy z nią radę choć nie była najwygodniejsza.


Teraz aż chce się piec i gotować. Mamy dużo miejsca do pracy i przechowywania, fajny sprzęt AGD.  Bardzo jestem zadowolona z nowego piekarnika i z przyjemnością piekę chleb i pichcę obiady.



Jestem pełna podziwu dla Karola. Poradził sobie z krzywymi ścianami i innymi niespodziankami, których jak to w bloku z lat osiemdziesiątych nie brakowało. Niestety na rury na wierzchu nie ma rady. Karol robi na nie osłonki więc mam nadzieję, że będzie jeszcze ładniej kiedy je zakryjemy.


W naszej kuchni musiało się też znaleźć miejsce na kocie miski. Jest go całkiem dużo na razie. Bo na wolnej ścianie docelowo ma się jeszcze znaleźć mój wymarzony drewniany kredens. Na razie muszę nazbierać na niego pieniądze ale nie śpieszy mi się. I tak uwielbiam naszą nową kuchnię :-)

16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Oj bardzo duża. Teraz zupełnie inaczej się gotuje :-)

      Usuń
  2. Piękna! Mamy podobny piekarnik!

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Czerwony to pomysł Karola. Muszę przyznać, że całość wyszła fajnie.

      Usuń
  4. bardzo ładna! :)
    pamiętam, jak robiłam swój remont kuchni... efekt był tak fantastyczny, że później godzinami siedziałam w kuchni delektując się jej nowym wyglądem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwę - fajna kuchnia to niesamowita frajda :-)

      Usuń
  5. Hahahahaha prawie taka jak moja :-)
    I ten spacerniak dla kociastych pod oknem ....
    Mam taki sam blatostół i koty go wiecznie okupują :-)
    Nie ma to jak nowe mebelki, a dla męża szacun i gratulacje, ma chłopak talent :-)
    Masz tak jak Kasia ze siedzisz tam godzinami i podziwiasz ? Bo ja tez tak miałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ten blat od razu kojarzył mi się z Twoim :-) Oczywiście koty tam włażą i panoszą się po całym blacie. Uwielbiają też spać na hookerach. Ja z przyjemnością jem w kuchni posiłki i mam wenę do pieczenia i gotowania :-) Coś w tym jest, że spędzanie czasu w kuchni to frajda :-)
      Co do Karola to on nie tylko ma talent do wykonywania prac budowlanych ale i do projektowania. W naszym domu jest sporo zrobione według jego pomysłów - w kuchni na przykład wykorzystanie mozaiki. I muszę przyznać, że jego pomysły się sprawdzają. Nawet jak na początku nie jestem przekonana to potem wychodzi super :-)

      Usuń
  6. Przepiękna kuchnia!!! Gratuluję!
    Też lubię meble z Ikei, jak mieszkałam w Kraku, często chodziliśmy sobie na spacerek do Ikei ;-) Podziwialiśmy mebelki, marząc, że kiedyś będziemy sobie tak urządzać własne kąty. A w Rzeszowie nie ma naszego ulubionego sklepu meblowego :-(
    Piekarnik macie wspaniały, taki retro :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My przeprowadziliśmy się odwrotnie - z Opola gdzie Ikei nie ma do Wrocławia gdzie jest :-)
      Jakoś ta nowocześniejsza seria agd nie przemawiała do mnie. A ten jest fajny bo ma trochę retro wygląd ale bez przesady. I na razie świetnie się sprawdza. Wczoraj upiekłam pierwsze w życiu bułki nawet :-)

      Usuń
  7. Miło popatrzeć na Waszą kuchnię - wszystko mi się podoba, a rura na wierzchu zupełnie nie przeszkadza! Brawo dla Karola - masz wielki skarb w domu :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak sprawdza się poidełko dla kotów? Bo u nas wyraźnie się znudziło..

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)