środa, 17 września 2014

Takie tam...

Po urlopie wpadłam w jakąś czarną dziurę. Nie mogę się zmobilizować do niczego.  W pracy właściwie większość czasu spędzam przed komputerem i często w domu nawet na chwilę nie chce mi się siadać do komputera.

U mnie zastój kompletny a na blogach tyle się dzieje. Sporo smutków ostatnio było, chorych zwierzaków i stresów. Mam nadzieję, że Zocha, Pizdryczek, Nusia, Kira, Kotka ze złamaną łapką i inne chorusie dojdą do siebie i będą zdrowe a Kayron znajdzie drogę do domu. Mocno trzymam kciuki.

Nie tylko zaniedbałam bloga oraz stronę na facebooku ale i twórczość. Głowę mam pełną pomysłów ale kompletnie nie mogę się zabrać za ich realizację. Czasem coś tylko nabazgrolę bo jak inaczej nazwać te szkickoty.





14 komentarzy:

  1. E tam - czarna dziura a obrazeczki cudne.
    czarne dziury kazdy przechodzi - Ja ostatnio tez , ale to przechodzi - na szczęście :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę mam nadzieję, że to przejdzie bo jakoś denerwuje mnie stan takiego twórczego zastoju. Więc cieszę się, że to mija :-)

      Usuń
  2. Nie przejmuj się Ewo , mam to samo ;)
    Nic na siłę , czekamy na wenę !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że po prostu nasze urlopy były za krótkie i to dlatego :-)

      Usuń
  3. Trzymam kciuki za wene :) by szybko wróciła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rysunki cudowne. Bardzo mi się podobają. :-)
    A co do zaniedbań, to niczym się nie martw. Czasem tyle się dzieje, że nie ma się siły, albo ochoty, żeby cokolwiek napisać. Sama miałam ostatnio taki okres. Bloger to też człowiek i j potrzebuje odrobiny zrozumienia.
    Życzę Ci dłuższej doby i czasu na wszystko. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkickoty są śliczne a czarne dziury prędzej czy później znikną. Mi pomaga czekolada i ewentualnie kolejna sesja zdjęciowa mojego kiciusia :D blog jest bardzo fajny i z chęcią tu zaglądam. Zapraszam na mojego bloga i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam twojego bloga !!! nic się nie martw czasami trzeba trochę odpocząć od pracy. na pewno gdy przyjdzie wena zaraz zamkniesz się w pracowni na tydzień i pozwolisz nam cieszyć oczy twoimi nowymi kocimi pomysłami pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na bazgroły to są cudne :)!... Ja też mam zanik weny :(... Liczę, że się sama jakoś odbuduje...

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)