piątek, 29 marca 2013

Kocury

Kocur - to brzmi poważanie. Można sobie wyobrazić od razu wielkiego kota - króla podwórka. No cóż. U nas kocury są trzy. I nie bez powodu nazywam je ciepłymi kluchami ;-)
Ulubiona konfiguracja chłopaków to spanie w przytulankach. Ja wiem, że to wina tej zimy. Bo to fatalna pogoda nastraja do tulenia. Ale taki widok zawsze mnie rozczula. No bo to nie kocury a kociaki-słodziaki.

Bazyl, Jovi i Kostek

10 komentarzy:

  1. Faktycznie wyglądają bardzo słodko :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Akurat słowo 'kocur' jest mi dobrze znane, mój Franek dobiega do 8 kg i za nic nie chce się zatrzymać na wadze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. te Twoje kocury, to takie poważne mruczury :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :)))Kostuś rozkłada mnie zawsze na łopadki:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały widok tylko się przyłączyć :-)
    Moje ostatnio tylko do mnie się tulą, do siebie nie za bardzo ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieplutkiej, słonecznej Wielkanocy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam patrzeć jak kociaki się tak przytulają!:)
    Wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)