poniedziałek, 29 października 2012

Nic o żadnym śniegu nie wiemy

Udajemy, że żadna zima nie przyszła. Wcale nie marzną nam uszy i nie jest biało. Nie zmienili nam czasu na zimowy. Wcale a wcale. Dlatego nie ma zdjęć kotów na śniegu czy ze śniegiem. Po prostu są zdjęcia kotów.
 
Słodkie minki Kostka


 

Joviś, któremu już odrasta futerko



Dyzia, Bazyl i na ścianie zdjęcia Rózi oraz Łaci


 Śmieszna poza Bazylka
i minka smutna kiedy patrzy na odcięty od użytku balkon


 Lenka pozować nie chciała więc zdjęć brak :-)

14 komentarzy:

  1. Smutne mają minki - strasznie im przykro, że do nich zima nie przyszła - czym zawiniły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, skończyły się spacerki, balkonowe wypady, zimno, szaro i ponuro. Trzeba będzie jakoś w domu zapewnić atrakcje kociakom.

      Usuń
    2. No własnie tylko jak ten balkon przebić. Muszę pokombinować coś z rozrywkami dla nich :-)

      Usuń
  2. I tak Ci się udało fajne zdjęcia im zrobić.
    Trudno będzie bez Lenki ...
    Ale Kostek ma piękne oczy, a Joviś dlaczego taki smutny ??
    Nic Ci nie chcę mówić ,
    ale chyba one wszystkie na ostrą zimę się szykują...
    Identycznie jak moje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj grubaski z nich straszne. Nie wiem jak je odchudzić bo czasem nie ma nas w domu przez 11 godzin i muszę im coś do jedzenia zostawić a nie puste michy. Ale oprócz tego ofutrzyły się całkiem konkretnie :-)

      Usuń
  3. Troszkę się nudzą kociaki :-)))
    Moje teeeeż...

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje i tak mnie zmuszają do otwierania balkonu - a potem chodzą i jęczą, że jednak zimno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas dokładnie to samo. Bazyl miauczeniem domaga się otwarcia balkonu a potem siedzi w domu :-)

      Usuń
  5. W koncu to domowe koty grzejnikowe w sezonie zimowym więc śniegiem nie są zainteresowane. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie wolałyby włączone grzejniki. Ale żeby drzwi były otwarte na balkon :-)

      Usuń
  6. Jakie one wszystkie są ocieplające :)!...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale piękni modele. Piszesz, że Jovisiowi odrasta futerko? Czyli zdrowieje??? Tak bardzo 3mam kciuki za tego ślicznego gackopodobnego futrzaka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za kciuki - wygląda na to, że pomagają :-) Jovi wygląda zdecydowanie lepiej, futro mu odrasta już w każdym miejscu. Nie ma też już strupków i zadrapań. Zmiana karmy na szczęście wystarczyła i obeszło się bez jakiś leków.

      Usuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)