czwartek, 19 stycznia 2012

Wieczorny rytuał

Kostek - nasz kocurek zabrany z podwórka. Jest tak słodkim kotem, że nie można go nie pokochać. Początkowo większość czasu spędzał schowany pod łóżkiem. Cieszyliśmy się kiedy zaczął przychodzić na mizianki. Stopniowo było tego coraz więcej. Co wieczór siadałam na kanapie a Kostek przychodził, włączał motorek i miział się, miział i miział. Potem to samo zaczął robić rano w łóżku. Potem czasem w środku nocy. jak zobaczył, że nie śpię :-)
Dalej jeszcze lubi spać pod łóżkiem. Ale większość czasu spędza z nami.  I dalej kocha nasze czułości :-) Wczoraj zrobiłam kilka zdjęć podczas naszej wieczornej sesji kanapowej. Słabe bo telefonem ale widać naszego słodziaka.




5 komentarzy:

  1. Śliczny :) i fajnie, że się tak oswoił i rozmiział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale rozczulające widoki :-)))) Przesłodki kotek.
    A moje wyczulone na włóczkowe wyroby oko zobaczyło też bardzo ładny sweterek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie piękne białe futerko.
    Zawsze koty podwórkowe jak otrzymają dobrą opiekę
    mają piękne futra, a kolor biały to widać szczególnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jasna 8 to fakt Kostuś się wypasł w domu, wypiękniał i rozkwitł. Cudownie się prezentuje. A charakter ma tak słodki, że ach!
    Wilddzik - sweterek cały w paseczki - jaki wiele ubrań w mojej garderobie kupiony w używanych ciuchach. Lubię niebieskości bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)