Kostek - nasz kocurek zabrany z podwórka. Jest tak słodkim kotem, że nie można go nie pokochać. Początkowo większość czasu spędzał schowany pod łóżkiem. Cieszyliśmy się kiedy zaczął przychodzić na mizianki. Stopniowo było tego coraz więcej. Co wieczór siadałam na kanapie a Kostek przychodził, włączał motorek i miział się, miział i miział. Potem to samo zaczął robić rano w łóżku. Potem czasem w środku nocy. jak zobaczył, że nie śpię :-)
Słodki rozrabiaka :)
OdpowiedzUsuńŚliczny :) i fajnie, że się tak oswoił i rozmiział :D
OdpowiedzUsuńAle rozczulające widoki :-)))) Przesłodki kotek.
OdpowiedzUsuńA moje wyczulone na włóczkowe wyroby oko zobaczyło też bardzo ładny sweterek :-)
Jakie piękne białe futerko.
OdpowiedzUsuńZawsze koty podwórkowe jak otrzymają dobrą opiekę
mają piękne futra, a kolor biały to widać szczególnie.
Jasna 8 to fakt Kostuś się wypasł w domu, wypiękniał i rozkwitł. Cudownie się prezentuje. A charakter ma tak słodki, że ach!
OdpowiedzUsuńWilddzik - sweterek cały w paseczki - jaki wiele ubrań w mojej garderobie kupiony w używanych ciuchach. Lubię niebieskości bardzo :-)