czwartek, 15 września 2011

Blusia i Burasia wypatrują domku


Dwie kocie siostrzyczki urodziły się w opuszczonym domu. Początek życia spędziły jako bezdomne, dzikie kotki. Burasia to urocza bura koteczka - kwintesencja kotowatości. Ale przy swojej siostrze nie miała szans na zauważenie. Blusia urodę dostała w spadku po tacie kocurze - niebieskie oczy i futerko w stylu point. To o niej wszyscy mówią - ten ładny kotek. Przeżyła też pewnie kilka prób łapania. Bo każdy chce mieć takiego ładnego kotka.

Ale Blusia i Burasia oraz ich rodzeństwo były dzikie. Udało się je złapać i oswoić - choć nad tym ciągle pracujemy - w końcu chcemy żeby były naprawdę towarzyskie.

Koteczki miały lekki koci katar - już kończą kurację. Są też wysterylizowane więc przyszłemu opiekunowi odpada to zmartwienie. Jak skończą kurację trzeba je będzie zaczepić.

Blusia i Burasia chętnie oddadzą serduszka komuś kto:
- będzie miał świadomość, że były dzikuskami i jeszcze wymagają cierpliwości
- podpisze umowę adopcyjną
- będzie miał zabezpieczone okna i balkon - bezpieczeństwo koteczek to dla nas priorytet
- adoptuje obie kotki razem albo do innych kotów
- i co najważniejsze będzie je kochał, dbał o nie i doceni ich cudowną kocią naturę


BURASIA - mała rezolutna bura koteczka. Bardzo ładnie się oswaja, głośno mruczy przy głaskaniu i wystawia brzuszek. Sama przychodzi do ręki, przysypia z nami na kanapie. Jest odważniejsza od siostry. Skora do zabawy i wesoła. Jest z niej mały żarłoczek. Lubi inne koty. To kicia, która szybko stanie się pieszczoszką. Ma śliczne cętki na futerku i jest prześliczna choć bura.


BLUSIA - oswaja się wolniej. Można ją głaskać kiedy śpi sobie budce drapaka czy innym zakątku. Jeszcze sama nie przychodzi do ręki ale widać, że chciałaby ale się boi. Wierzę, że jeszcze się oswoi. Mruczy ładnie podczas głaskania i wystawia brzuszek do miziania. Wymaga jeszcze poświęcenia czasu i cierpliwości. Skora do zabawy, kocha skakanie za myszkami na wędce. To kotka dla kogoś kto chce poczuć satysfakcję z dotarcia do kociego serca i nawiązania więzi. Lubi inne koty ale może jako jedynaczka szybciej by się oswoiła.


Zapraszam do galerii koteczek
https://picasaweb.google.com/108980457302503604781/BlusiaIBurasia

na wątek na forum miau

na facebooka

Proszę - pomóżcie znaleźć domki dla tych cudnych koteczek!

16 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za dobry domek dla kociaczek..
    A ślicznota się oswoi, potrzebuje cierpliwości, jest z Wami tylko chwilę a przecież widać efekty.
    Cały czas patrzę na miau jak sobie dajecie radę i podziwiam, naprawdę podziwiam, udało się naprawdę sporo przy braku doświadczenia jak sama mówilaś.
    Kciki! i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę nie do końca tak to idzie jak miało. Miało nie być tymczasów a są i to dwa. Do tego leczymy trzecią małą koteczkę. Nie wiadomo co z nią będzie.
    Ale do tej pory udało się nam:
    - wykastrować cztery kocury
    - wysterylizować dorosłą kotkę
    - wysterylizować te dwie kicie u nas
    - złapać kolejną kotkę ale wymaga ona podleczenia przed dalszymi działaniami.

    OdpowiedzUsuń
  3. To i tak dużo.
    Ważne ,
    że jakakolwiek pomoc została udzielona kotom.
    Ich jest ciągle dużo, za dużo :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. Też uważam, że to bardzo dużo.
    A z planami to zwykle tak jest, że wyskoczy coś niezaplanowanego.
    Widziałam, że Pani Ania wrzuciła zdjęcia koteczek na bloga, dość dużo osób ją czyta, więc może akurat?

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny dwupak ,oby razem domek znalazły ;)
    Też podziwiam to co zrobiliście do tej pory .Kciuki za wszystko !

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne są :) Faktycznie biała w modnym outficie, ale szara też śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obydwie piękne ślicznoty, wiec mamy nadzieję, że szybko znajdą dom.
    Wszystkich dzikich kotów nie da się niestety udomowić, ale ważne jest, że staracie się pomóc chociaż tej części, której możecie.
    A my trzymamy kciuki za powodzenie całej akcji :)
    Gin i PT

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne są i tak cudnie rozczulająco śpią razem przytulone. Mam nadzieję, że szybko ktoś Was odciąży i zaopiekuje się tymi kiciami. Wielkie chapeaux bas dla Was, jesteście super :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. cudne obie :D i trzymam kciuki, zeby znalazly wspolny dom, w kotrych beda kochane i rozpieszczane :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O ... kociczki trafiły na pokoje! ;) Wierszyk piękny - mam nadzieję, że znajdą się dobre domki albo tylko jeden!
    No i czapki z głów za to co robicie dla tych bezdomniaczków!

    OdpowiedzUsuń
  11. Na razie cisza. Niby ludzie piszą że by chcieli niebieskooką ale nic z tego nie wynika - nie ma żadnej konkretnej deklaracji :-(
    A słodkie są bardzo nasze tymczasie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziś Blusia przyszła rano do łóżka polować na moje stopy. Wczoraj takie polowanie urządziły razem z Burasią. Ale dziś Blusia potem usnęła i tak sobie razem spałyśmy. Kiedy przyszedł czas na wstanie najpierw porządnie wygłaskałam ślicznotkę a ona mruczała zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow.. No to sukces! Coraz większe kroki Blusia ku zaprzyjażnieniu z pomiotem ludzkim poczynia :)
    Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niektóre chwile z kotami są szczególne :-)
    Taka czysta przyjaźń i sympatia...

    OdpowiedzUsuń
  15. W wydarzeniu na FB udział wzięłam. O Kotki obie są piękne. Pewnie, że błękitne oczy zachwycają, ale te prążki :)! Ach!!! Niczego sobie :). Oby szybko znalazły wspólny, kochający domek... :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Obie kotki - Blusia i Burasia - są piękne:-)

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)