piątek, 17 czerwca 2011

To już trzy tygodnie

Tęsknię za naszą burą koteczką :-(

5 komentarzy:

  1. Tęsnota jest nieuleczalna Ewuniu... Ale musisz się trzymać bo cała gromadka Cię potrzebuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety taki stan dopada nas nawet po latach od straty ukochanego stworzenia. Cierpimy nie tylko po stracie ukochanych ludzi. Zwierząt też nam brakuje gdy odejdą za Tęczowy Most. Trzymaj się cieplutko Ewuniu.
    Ja też tęsknię czasami za moją Pepsi i pomimo, że z racji swojej rasy dożyła matuzalemowego wieku nie mogę pogodzić się z jej odejściem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wcale się dziwię... A ona taka śliczna... :). Gdy patrzę na nią wyobrażam sobie co widzisz i czujesz... :). Ruchy wąsem, tylko "jej", a może jedyne w swoim rodzaju mrużenie oczu? Przechylenie łebka, czy sposób stawiania przedniej lewej łapki...? Dotyk kociego łebka, albo muśnięcie wąsem? Może być wiele takich tylko JEJ rzeczy, których się nigdy, przenigdy nie zapomni... :). Dobrze jest pamiętać. Dobrze, że jest co! pamiętać :)!.

    Mam na blogu "wylosowane" wpisy. Co jakiś czas losuje się Szimi :)!. Za każdym razem śmieję się i płaczę jednocześnie, gdy mogę sobie znów powspominać...

    Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewuś my też nie zapomnimy ...
    Fajnie że masz ten blog i wiele cudnych wspomnień ...
    Tęskni się zawsze :((

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)