piątek, 27 maja 2011

Rózia odeszła [']

Niestety nie udało się uratować naszej słodkiej burasi.
Dziękujemy za Wasze wsparcie i kciuki. 


24 komentarze:

  1. tak mi przykro.... nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu.... trzymaj się ciepło, a Rózia jest już w lepszym świecie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku tak mi przykro. Niedawno jeszcze pisałam, że jestem dobrej myśli a tutaj taka smutna nowina. Ściskam Was mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie mi przykro... Wiem, co czujesz, gdyż - jak sama dobrze wiesz - też żegnałam kilka miesięcy temu swoje dwa kotki... Na szczęcie Różia nie musi się już męczyć, chorować, nic jej nie dolega...

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi przykro... Wiem co czujesz, pamietam jak odchodził mój Puchatek, który chorował na białaczkę. :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Współczuję...Kilka lat temu odeszła moja kotka i bardzo za nią tęsknię...[*]

    OdpowiedzUsuń
  6. pociesz się, że ona teraz za tęczowym mostem bryka po łące, zdrowa i szczęśliwa, a tam spotka moją Trusię i będzie miała koleżankę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi przykro.
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobno niebo jest tylko dla ludzi, ale my w to nie wierzymy. Zwierzęta też mają duszę, a już zwłaszcza koty, więc niebo musi być także dla nich. Wierzymy że Rózia jest w niebie właśnie i już się nie męczy. [zapalają duchową świeczkę dla Rózi]

    Ginny i Tygrysek Pan

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo Wam współczuje. Mam nadzieję, że pozostałe kotki pomogą uporać się z tą stratą. Najważniejsze, że Rózia już nie cierpi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewuś bardzo współczuję :((( Przytulam ...
    Brak mi słów ...nie spodziewałam się że to tak poważne ... :((((
    Brykaj Róziu za TM [*]

    OdpowiedzUsuń
  11. Ewung, bardzo Ci współczuję :(
    Róziu, do zobaczenia za TM [']

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewo, tak mi przykro :-(
    wilddzik

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo, bardzo smutno mi to czytać :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewuś, aż mną wstrząsnęło :( Tak nagle :(
    Dopiero dziś doczytałam...
    Tak bardzo mi przykro...

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak niespodziewanie :( Jak przykro :( [']

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo, bardzo mi przykro, Ewo...

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo mi przykro. Odejście przyjaciela - zwierzaka to trudna rzecz.
    [*]
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. nie wiem co napisać tak bardzo mi przykro i smutno...

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo wspolczuje, ja do dzisiaj tesknie za wszyskimi moimi kotami ktore sa juz za teczowym mostem. Najbardziej chyba tesknie za ostatnia moja kotka Zaba, ktora choroba zabrala tak szybko. Wspominala o niej na moim blogu w przedostatnim poscie. A moze Rozia zrobila miejse inemu kotu ...

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję za Wasze wsparcie. To wiele dla mnie znaczy. Bardzo mi brakuje mojej burej dziewczynki :-(

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo mocno ściskamy razem z całą Fajną Kocią Ferajną :(.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nadganiam zaległości na blogach... Nie wiedziałam :(
    Przykro mi bardzo :(

    OdpowiedzUsuń
  23. witam. Domyślam się co czujesz. Też kiedyś przeżyłam stratę kociego przyjaciela z powodu jego choroby. Pisząc te słowa mam łzy w oczach.
    Trzymaj się dzielnie. Czas leczy rany. Dobrze, że są inne pociechy. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)