niedziela, 20 lutego 2011

Trochę rysowane, trochę malowane

Zaczęłam ten rysunek jakiś czas temu ale coś mi nie szło to rysowanie. Dziś skończyłam go używając farbek i cienkopisu. Nie jestem specjalnie zadowolona ale i tak bywa.

7 komentarzy:

  1. Ponoć o gustach się nie dyskutuje. Mnie się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :-) W sumie coraz bardziej lubię ten obrazek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podobają mi się Twoje rysunki.
    Czekam na więcej.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama stwierdziła, że mogłaby mieszkać w takim domku, ja zresztą też nie pogardziłabym takimi klimatycznymi latarniami... ;)

    Także chyba Ci się jednak udał ten obrazek. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mi się bardzo podoba. I tu nawet już nie niepokoi inwazja myszek, bo wreszcie tylko uzupełniają kota. :-)
    Ciekawe, czy mu zazdroszczą spaceru po dachu, czy tylko patrzą, czy nie będzie im przeszkadzał w przeniknięciu do bajkowego domu?

    OdpowiedzUsuń
  6. i mi też się podoba, jak tylko go zobaczyłam to pomyślałam, że to mały witraż podświetlony od tyłu, jest w nim coś radosnego - pomimo nocnej pory :)))

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)