sobota, 18 września 2010

Herbatnik szuka schronienia

Herbatnik...
Niby zwykły kot. I to w czarnym futerku.
Ale to zwykłe futro skrywa wielkie serce.
Kocie serce potrzebujące ludzkiej miłości.
W końcu Herbatnik był kiedyś domowym kotem.
Miziakiem uwielbiającym głaskanie.
Potem zły los sprawił, że Herbatnik wylądował na ulicy.
Znalazł swój kąt koło rur ciepłowniczych.
I dobrą karmicielkę która dba o to żeby miał co jeść.
Podaje też krople do oczu, lekarstwa.
Bo Herbatnik nie jest w najlepszej formie.
Ale nie ma się czemu dziwić - domowy kot i takie podwórkowe życie.
Poprzednią zimę Herbatnik jakoś przetrwał.
Ale kolejna może być jego ostatnią.

Herbatnik szuka domu. Stałego lub tymczasowego.
Jeśli znajdzie się ktoś,
kto będzie chciał zająć się Herbatnikiem
kocurek będzie wykastrowany, odrobaczony i zaszczepiony.
Tylko żeby nie musiał spędzać kolejnej zimy na dworze.
Bo ciepło, opieka sprawią, że Herbatnik rozkwitnie.
Jest przekochanym kotem i kiedy dostanie szansę
pokaże jak bardzo kot może kochać.

Ciągle myślę o Herbatniku. Przez lato nie był ogłaszany bo był chętny domek. Już wszystko było dogadane. Już był umawiany weterynarz. I domek się wycofał. A zima coraz bliżej, czasu coraz mniej. Proszę pomóżcie znaleźć dom Herbatnikowi. Kocurek mieszka w Trójmieście i bardzo potrzebuje swojego domu.

1 komentarz:

  1. No niestety moi rodzice się na drugiego kota nie zgodzą, ale popytam znajomych może ktoś będzie mógł pomóc.

    OdpowiedzUsuń

Nakarm koty - zostaw komentarz :-)
Feed the cats - leave a comment :-)