Gość w dom - syczenie w dom
Sali już mocno się odstresowała i nawet daje się głaskać. Niestety jakoś nie może dogadać się z Bazylem i Dyzią. Bazyl który jako pierwszy przełamuje się do maluchów z dorosłą kotką (do tego w takim samym futrze jak jego) nie może się dogadać. W nocy koty były niespokojne, ja dużo nie spałam i słyszałam syczenie. Z Dyzią się ścinają jak Sali próbuje wejść na jej teren Dyzi. Np. jak Sali wczoraj przyszła do łóżka to Dyzia się wściekła. Sali też zajmuje miejsce Dyzi na regale i to naszą Dyźkę też denerwuje. Mam nadzieję że się jeszcze dograją bo denerwuję się tym trochę.
Wczoraj dawałam kotom mokre na kolację i szóstka kotów zgodnie przyszła do kuchni jeść.
Sali ma śmieszne pysio bo jej ząbek sterczy i nadaje jej to takiego śmiesznego wyglądu. Zrobiłam jej wczoraj kilka zdjęć ale niezbyt udane są.
no prosze... bez wzgledu czy to gosc na czterech czy na dwoch nogach... futra nie za bardzo lubia kogos "obcego" na swoim terenie...
OdpowiedzUsuń