Wreszcie udało się zamontować siatkę. Mimo chłodu koty postanowiły wystawić nosa. Dyzia okazała się najodważniejsza i starannie zwiedziła balkon. Reszta kotów trochę chciała ale bardziej się bała. Wystawiły nosy i tyle. Niestety zimno szybko nas zmusiło do zamknięcia drzwi.
Wyglądamy na balkon
Dyzia zwiedza
Wyjść czy nie wyjść
Cieszę się, że Twoje koteczki mają teraz możliwość wyglądania i zaczerpnięcia świeżego powietrza :) Ale czy na pewno siatka jest bezpieczna i dobrze przymocowana? Moja koteczka też miała siatkę a jednak ją rozerwała i wypadła z 2 piętra na beton, miała połamana miednicę... na szczęście doszła do zdrowia.
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Ojej biedna kicia, dobrze że wyzdrowiała. Nie wyobrażam sobie co musiałaś czuć jak wypadła. Myślę, że siatka będzie bezpieczna. Dobrze zamontowana i sprawdzona przez wielu kociarzy. A z metr pod balkonem jest daszek sąsiadów. Ale będziemy musieli sprawdzać systematycznie czy wszystko z siatką ok.
OdpowiedzUsuńfajnie, że balkon już bezpieczny :) na pewno będzie Wam teraz łatwiej :)
OdpowiedzUsuńja wlasnie w trakcie szukania mieszkania... i obowiazkowo musi miec balkon dla kotow :))
OdpowiedzUsuń